Gwiazda hitów TVP została mamą. Rodziła z psami. Interweniowała policja

2019-06-18 10:19

W marcu wyszło na jaw, że Julia Rosnowska (30 l.), aktorka znana między innymi z "Plebanii", "Czasu honoru" i "Dróg wolności" spodziewa się pierwszego dziecka. Rosnowska jest już szczęśliwą mamą, o czym poinformowała na Instagramie. Kulisy porodu są bardzo ciekawe.

Gwiazdy TVP pozują na ściance

i

Autor: AKPA

W marcu Julia zażartowała, że ma powiększony brzuch, bo "objadła się pączkami". Zdjęcie nie pozostawiało jednak wątpliwości, że to krągłości ciążowe, a nie spożywcze. Rosnowska nie zdradziła jednak, który to tydzień ciąży ani kto jest ojcem dziecka.

ZOBACZ: Gwiazda hitu TVP w ciąży [ZDJĘCIE]

Aktorka już urodziła, o czym poinformowała na Instagramie. Pokazała urodze zdjęcie z dzieckiem i opisała przebieg porodu. Nie zdradziła jednak płci i imienia maluszka. - No i stało się! W niedzielę przeżyłam najtrudniejszy i jednocześnie najbardziej niesamowity dzień mojego życia. Nad ranem w naszym domu urodził się Mały Człowiek! Miałam przeczucie, że poród to będzie COŚ, ale w najśmielszych snach nie mogłam przewidzieć tego, jak będę się czuła po fakcie. A mianowicie jak absolutna superwoman. Jak dałam radę zrobić to, to absolutnie nic już nie może być przecież „zbyt trudne”. Nagle całe zmęczenie i godziny porodu znikają, a kobieta to sama moc - zaczęła swój wpis Rosnowska.

Potem dowiadujemy się, że poród odbył się w domu w gronie najbliższych. W pewnym momencie pojawiła się także policja.

- Miałam to ogromne szczęście, że podczas porodu byłam otoczona niesamowitą grupą wsparcia. Były ze mną dwie cudowne położne, które dały mi absolutne poczucie bezpieczeństwa i pewności, że wszystko będzie ok - nawet w tych momentach, kiedy myślałam, że to się już nigdy nie skończy i nie ma opcji żebym dała radę. Jestem im niezwykle wdzięczna za to, że wszystko przebiegło pięknie i bezpiecznie. Była ze mną  najwspanialsza doula, jaką można sobie wymarzyć. Dziękuję Ci, Kochana, za tę moc i wsparcie. Twoja obecność była bezcenna.  I w końcu był ze mną mój partner, który całym sobą rodził razem ze mną i nic mu nie było straszne. Kołysał się i oddychał razem ze mną, trzymał mnie kiedy byłam bez sił, mówił cudowne i ważne rzeczy, które dały mi siłę, żeby się nie poddawać. Cudownie było przeżyć to razem. Były też z nami psy, które całym swym psim jestestwem czuły wyjątkowość chwili oraz w pewnym momencie... policja, która zapukała do naszych drzwi, wezwana przez przerażonego sąsiada. ? Żarty na bok - dobrze wiedzieć, że ludzie reagują, jak słyszą krzyki, a ja przepraszam sąsiadów za te nocne hałasy. Mały Człowiek jeszcze nie ma imienia. Powoli go poznajemy, przyglądamy się i zastanawiamy się na kogo wygląda... Kobieta to siła. Pamiętajcie, że mamy niesamowitą moc! A wszystkim siostrom, które przygotowują się do porodu, chcę przypomnieć, żeby prosiły o to, czego potrzebują. Niezależnie jaką formę porodu wybrałyście - zapoznajcie się z prawami jakie wam przysługują i nie bójcie się o nie walczyć. Bo to naprawdę może być piękne doświadczenie - zakończyła swój wpis Julia Rosnowska.

ZOBACZ: Czas honoru Powstanie. Julia Rosnowska w Czasie honoru. Halszka byłą dziewczyną Michała Konarskiego

Wyświetl ten post na Instagramie.
No i stało się! W niedzielę przeżyłam najtrudniejszy i jednocześnie najbardziej niesamowity dzień mojego życia. Nad ranem w naszym domu urodził się Mały Człowiek! Miałam przeczucie, że poród to będzie COŚ, ale w najśmielszych snach nie mogłam przewidzieć tego, jak będę się czuła po fakcie. A mianowicie jak absolutna superwoman. Jak dałam radę zrobić to, to absolutnie nic już nie może być przecież „zbyt trudne”. Nagle całe zmęczenie i godziny porodu znikają, a kobieta to sama moc. Miałam to ogromne szczęście, że podczas porodu byłam otoczona niesamowitą grupą wsparcia. Były ze mną dwie cudowne położne, które dały mi absolutne poczucie bezpieczeństwa i pewności, że wszystko będzie ok - nawet w tych momentach, kiedy myślałam, że to się już nigdy nie skończy i nie ma opcji żebym dała radę. Jestem im niezwykle wdzięczna za to, że wszystko przebiegło pięknie i bezpiecznie. Była ze mną @czika_soofficial - najwspanialsza doula, jaką można sobie wymarzyć. Dziękuję Ci, Kochana, za tę moc i wsparcie. Twoja obecność była bezcenna. ❤️ I w końcu był ze mną mój partner, który całym sobą rodził razem ze mną i nic mu nie było straszne. Kołysał się i oddychał razem ze mną, trzymał mnie kiedy byłam bez sił, mówił cudowne i ważne rzeczy, które dały mi siłę, żeby się nie poddawać. Cudownie było przeżyć to razem. Były też z nami psy, które całym swym psim jestestwem czuły wyjątkowość chwili oraz w pewnym momencie... policja, która zapukała do naszych drzwi, wezwana przez przerażonego sąsiada. ? Żarty na bok - dobrze wiedzieć, że ludzie reagują, jak słyszą krzyki, a ja przepraszam sąsiadów za te nocne hałasy. Mały Człowiek jeszcze nie ma imienia. Powoli go poznajemy, przyglądamy się i zastanawiamy się na kogo wygląda... Kobieta to siła. Pamiętajcie, że mamy niesamowitą moc! ???????? A wszystkim siostrom, które przygotowują się do porodu, chcę przypomnieć, żeby prosiły o to, czego potrzebują. Niezależnie jaką formę porodu wybrałyście - zapoznajcie się z prawami jakie wam przysługują i nie bójcie się o nie walczyć. Bo to naprawdę może być piękne doświadczenie. https://www.rodzicpoludzku.pl Post udostępniony przez Julia Rosnowska (@julia.rosnowska)

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki