Internauci oburzeni stylizacją męża Skrzyneckiej na pogrzebie

2020-03-06 14:07

Marcin Łopucki (45 l.) zaskoczył stylizacją na pogrzebie Pawła Królikowskiego (†58 l.) i pojawił się w dresie. W sieci nie brakowało komentarzy oburzonych internautów.

Internauci oburzeni stylizacją męża Skrzyneckiej na pogrzebie

i

Autor: Instagram/marcinlopucki Internauci oburzeni stylizacją męża Skrzyneckiej na pogrzebie

We czwartek (5 marca) odbył się pogrzeb Pawła Królikowskiego. Na mszy świętej pojawił się mąż Kasi Skrzyneckiej, który swoją stylizacją wywołał sporo kontrowersji. Internauci krytykowali Marcina Łopuckiego, który pojawił się na uroczystości w spodniach dresowych. Trener tłumaczył, że nie zdążył się przebrać. Internauci jednak nie szczędzili mu słów krytyki.

- Można było po prostu zapakować spodnie i się przebrać. To kilka minut, a ile znaczą

- W obecnych czasach, Panie Marcinie, praktycznie każdy jest zabiegany, natomiast kwestia pogrzebu nie jest decyzją spontaniczną. Data pogrzebu jest znana na tyle z wyprzedzeniem, że zawsze można ten dzień zaplanować. O ile oczywiście pogrzeb nie jest rewią mody, o tyle uważam, że obowiązuje stosowny strój, zarówno ze strony osoby anonimowej (czyli takiego zwykłego szaraka jak np. ja) jak również osoby publicznej (jaką jest np. Pan). Pojawienie się w dresie na pogrzebie, tłumacząc sytuację zabieganiem i niemożliwością zaplanowania tego dnia w inny, racjonalny sposób uważam za żenujące i poniżej jakiegokolwiek poziomu kultury

- Dla mnie to tylko wymówka. Słabo to wygląda. I nie kupuje tego

- Raz dwa raz dwa trzy zawsze inne zdanie musi być nazywane hejtem?Ja uważam że wybranie się na pogrzeb w dresie i w nieodpowiednim obuwiu to oznaka braku szacunku.Można było się do tego przygotować bo o pogrzebie było wiadomo kilka dni wcześniej.Oczywiście mógł pan iść na pogrzeb ubrany jak Pan chciał i może sobie to Pan tłumaczyć po swojemu ale to tylko świadczy o panu. To co napisałem to nie jest Hejt tylko wyraziłem swoją opinię - czytamy w komentarzach.

Wyświetl ten post na Instagramie.
Dzisiaj odbyła się msza święta w kościele pw. Wniebowzięcia NMP i Świętego Józefa w Warszawie , na Pożegnanie Pawła Królikowskiego .Wspaniałego aktora ,cudownego męża, ojca,człowieka,kolegi. Zawsze promieniował radością życia, pełen energii, ciepły, serdeczny, przyjacielski. Dla mnie wzór mężczyzny. Dzisiaj byłem w biegu, zabiegany, intensywny dzień ... w pełni świadom, że nie mam szansy zwolnić się z pracy, by przyjść tam, gdzie sercem pragnąłbym BYĆ... Rzuciłem jednak wszystko, spontanicznie przeprosiłem podopiecznych na rehabilitacji... Z trudem udało mi się zdążyć na mszę. Przecież nikt nie ma czasu na nic w W-wie, nawet chorować. Ale jak mógłbym nie być! Wiedziałem, że powinienem być! Bo szacunek jaki żywiłem do Pawła, był...jest wielki. Nie wstydzę się moich łez. Paweł też się ich nie wstydził , gdy coś go głęboko poruszało. I nie ważne jak bardzo jesteśmy zajęci, nagle podczas mszy żałobnej, dochodzi do nas , że choroba zabrała mężczyznę w kwiecie wieku. Czynnego zawodowo, życiowo.Z planami,marzeniami.... Znienacka.Choroba może każdego z nas zaskoczyć. A zawsze się wydaje, że nas to ominie. Ubolewałem, że nie będę mógł dziś być obecny na Pożegnaniu Pawła... Musiałem zostać w pracy, prowadząc zajęcia rehabilitacyjne. Cudem udało mi się jednak wyrwać na chwilę... I nie istotne, czy "wszechwiedzący" hejterzy będą komentować jakie kto miał ubranie , nie zastanowiwszy się nawet , w jakich okolicznościach przybiegł co sił. Z serca. Paweł był mądrym i dobrym Człowiekiem. Ponad niskim hejtem. Nie potrafię dalej nic więcej napisać smutek.SMUTEK??? Foto Krzysztof Kuczyk/forum Post udostępniony przez Marcin Łopucki IFBB ELITE PRO (@marcinlopucki)
Pogrzeb Pawła Królikowskiego

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki