Gwiazda "Leśniczówki" bała się że nie odzyska figury po ciąży

- Nie wiem od czego mam zacząć pisząc ten post... Zostało mi 8 kg do mojej wagi sprzed ciąży. Kilka dni temu kupiłam sobie jeansy w rozmiarze 38/40. Może dla niektórych to jest nic. Dla mnie to duży krok do akceptacji siebie, dla osoby, która zawsze miała płaski brzuch, nosiła ciuchy w rozmiarze 34/36. Po porodzie wyczekiwałam tego momentu, aż zmieszczę się w moje stare jeansy. Przymierzałam co kilka tygodni i... nie mieściłam się. Strasznie odbijało się to na mojej psychice. Oglądając stories Asi @jbanaszewska o akceptacji siebie niezależnie od rozmiaru, oglądając stories Natalki @druzyna_b o jej akcji #jestemwystarczająca postanowiłam, że przestanę wyczekiwać tego momentu, kiedy moje stare jeansy będą znowu pasować, a kupię sobie nowe, nie patrząc jaki to rozmiar, byle byłoby wygodne i żebym się dobrze w nich czuła. Dziś chodzę w tych spodniach od rana, nagle poczułam się fajnie j seksownie. Mąż zachwycony, nie wiem czy spodniami czy moim nastawieniem do siebie. W każdym razie, chcę napisać, że akceptacja siebie to ciągła praca nad sobą z wzlotami i upadkami. No i muszę pamiętać, że moje ciało wykonało kawał ciężkiej pracy, by zrobić człowieka i wydać go na świat - napisała aktorka na Instagramie.