Iwona z "Sanatorium miłości" wpadła w depresję po śmierci męża

2020-01-20 12:29

Widać, że w drugiej edycji „Sanatorium miłości” uczestnicy zdobywają się na większą szczerość i śmiało chcą przepracować traumatyczne wydarzenia ze swojego życia. Tych niestety nie brakuje, czego przykładem jest Iwona, fizjoterapeutka z Radomska.

Iwona z Sanatorium miłości wpadła w depresję po śmierci męża

i

Autor: vod.tvp.pl Iwona z "Sanatorium miłości"

Chociaż seniorzy wyglądają na osoby pozbawione trosk, to tylko pozory. Iwona, fizjoterapeutka mieszkająca w Radomsku, podczas trzeciego odcinka drugiej serii „Sanatorium miłości” opowiedziała o swoim życiu prywatnym. Kobieta urodziła dwoje dzieci, ale pierwsze zmarło jeszcze gdy była w drugiej ciąży. Życie drugiego synka też zresztą było zagrożone – chłopczyk przeszedł operację serca.

We wszystkim Iwonę wspierał mąż, Janusz: - Byłam w związku z bardzo cudowną, piękną, osobą, która dała mi wszystko to, czego człowiek, kobieta, potrzebuje: namiastkę ciepła, ogrom troski i szacunku w każdym momencie naszego życia – opowiadała.

Niestety, Janusz także zmarł, ale wówczas Iwona nie miała już w swoim otoczeniu nikogo, kto mógłby wesprzeć ją psychicznie. Kobieta, co zrozumiałe, popadła w depresję.

- Przez półtora roku po śmierci Janusza modliłam się o śmierć. Może byłam egoistką w tym momencie ze względu na swojego syna, ale naprawdę nie potrafiłam dalej żyć, egzystować bez niego.

Teraz mieszkanka Radomska walczy o siebie i swoje szczęście – jako urodzona optymistka chce obdarzać szczęściem inne osoby.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki