Janusz Kozioł nie żyje. Polski lektor przegrał walkę ze straszną chorobą [WIDEO]

2019-01-18 11:37

Lektor filmowy Janusz Kozioł (+68 l.) zmarł 18 stycznia. - Dziś o godz. 10-tej odszedł wyjątkowy Kolega i wspaniały Człowiek, który w ostatnich dniach walczył o każdy oddech. Przez wiele lat towarzyszył nam podczas filmowych wzruszeń… - poinformował serwis polscylektorzy.pl.

Lektor Janusz Kozioł nie żyje

i

Autor: red se

Janusz Kozioł od trzech lat zmagał się ze stwardnieniem zanikowym bocznym opuszkowym (SLA). W związku z chorobą nie mógł już wykonywać swojej ukochanej pracy. Kilka dni temu na portalu pomagam.pl ukazał się apel lektora o pomoc finansową w walce z chorobą.

Janusz Kozioł planował zebrać 30 tysięcy złotych na lekarstwa i całodobową opiekę. Zbiórka przerosła jednak najśmielsze oczekiwania. Zebrano aż 287 120 złotych! Córka lektora zapewnia, że pieniądze trafią na cele charytatywne.

- Podstępna choroba zaatakowała 3 lata temu. Lekarze przez długi czas nie byli w stanie postawić diagnozy. Gdy usłyszałem: Stwardnienie zanikowe boczne opuszkowe (SLA), nie chciałem wierzyć. Nieubłagana przewrotność losu i wyrok. Nie wiadomo, dlaczego choroba się pojawia i nie ma na nią lekarstwa. Pozostaje tylko cud. Postać SLA, na którą cierpię atakuje narząd mowy i funkcje oddechowe. Kłopoty z mową zaczęły się dwa lata temu. Musiałem, przestać robić to, co kocham i umiem. Przestałem dla Was czytać... Potem pojawiły się kłopoty z jedzeniem, przełykaniem, a w końcu z oddychaniem. W ostatnich tygodniach choroba się nasiliła. Proszę, pomóż. Trwa walka o każdy oddech. Potrzebne są leki i specjalistyczna opieka całodobowa - pisał Janusz Kozioł na stronie pomagam.pl.

- W związku z faktem, że zebrana kwota po wielokroć przekracza wyznaczony próg, pragnę Państwa poinformować, że wszystkie środki, które nie zostaną wykorzystane na cel opisany w zbiórce, a konktetnie na pomoc dla Janusza Kozioła, zostaną przekazane na cele charytatywne i społeczne. Wesprą stowarzyszenia i fundacje niosące pomoc chorym na SLA i ich rodzinom. Państwa odpowiedź na apel mojego Ojca - Janusza Kozioła o pomoc w tej okrutnej chorobie jest nieprawdopodobna. Doceniliście Państwo jego pracę, jego głos, który od lat gości w Waszych domach. Janusz Kozioł nie poddaje się, choć stoi na nierównej pozycji w tej najcięższej z możliwych walk. W imieniu taty, dziękuję Wszystkim za wsparcie, słowa otuchy i modlitwę - napisała córka pod zbiórką.

Janusz Kozioł jako lektor pracował od 1973 roku. Czytał m.in. dialogi do takich filmów jak: "Naga broń", "Szklana pułapka", "Pulp fiction", "Obcy" i "Gwiezdne wojny".

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki