Judyta Turan przegrała walkę z ciężką chorobą. Mimo wyjątkowo trudnej sytuacji gwiazda "M jak miłość" starała cieszyć się życiem. - Rak piersi HER 2+ był dla mnie nowym początkiem, filmowym szóstym życiem danym od losu, zbudowanym na akceptacji i rozwoju duchowym - opisywała aktorka. Jej szczerość sprawiła, że uzyskała ogromne wsparcie od swoich fanów. Jednak ten wpis to prawdziwe pożegnanie. Nikt się nie spodziewał, że będzie ostatnie.
Sprawdź też: Symboliczne ognisko i pogrzeb gwiazdy "M jak miłość". Znamy szczegóły przykrej ceremonii
Ostatniego dnia grudnia Turan udostępniła wzruszający post. W szczegółowy sposób pożegnała mijający, 2020 rok, która przyniósł jej naprawdę wiele. - Byłeś potrzebny, bo przecież wszystko dzieję się dokładnie tak, jak dziać się potrzebuje - napisała aktorka. Wyznała, że dzięki pandemii miała szansę spędzić ze swoimi córkami tak wiele, niezapomnianych chwil. Ze słów Turan płynie ogromna pokora, wdzięczność i wyjątkowy spokój. Nikt nie spodziewał się, że będzie to ostatni wpis aktorki. Fani ze wzruszeniem żegnają swoją gwiazdę.
Zobacz to: Znany projektant nie miał litości. Egurrola zaliczył wpadkę sezonu! Oberwało się też aktorce "Klanu"
- ? piękna i mądra
- Będzie Nam Ciebie brakować .... odpoczywaj Aniele♥️♥️
- i wierzę , że się jeszcze spotkamy .... piszę to płacząc ? bo wczoraj odeszłaś
Judyta Turan - choroba
Widzowie znali ją z takich seriali jak "M jak miłość", "Barwy szczęścia" czy "Klan". Aktorka Judyta Turan zmarła 12 lutego 2021 roku po walce ze złośliwym nowotworem. Gwiazda postanowiła upublicznić tę informację, ponieważ potrzebowała pomocy finansowe - niezbędne okazało się leczenie za granicą. O swojej chorobie dowiedziała się ponad dwa lata temu. - W maju zeszłego roku dowiedziałam się, że mam raka piersi HER 2+. Zmiana w piersi, która miała być niegroźna, okazała się śmiertelnie niebezpieczna… Wynik biopsji przyniósł diagnozę, która podzieliła moje życie na pół. Nowotwór piersi HER 2+ jest bardzo agresywny, szybko się rozwija, często daje przerzuty. Nieleczony zabija - można było przeczytać w apelu o pomoc. W 2018 roku poddała się zabiegowi usunięcia węzłów chłonnych, źle znosiła chemioterapię. Aktorka osierociła dwie córki - 8-letnią Emmę i 6-letnią Gretę.