Karol Strasburger martwi się o przyszłość córki i żony. Wszystko przez wyrok Trybunału

2020-10-29 5:05

Niezadowolonych z decyzji Trybunału Konstytucyjnego jest coraz więcej. Karol Strasburger (73 l.), który od niemal roku jest szczęśliwym ojcem Laury, nie mógł pozostać obojętnym na ostatnie wydarzenia. – Marzę, by moja córka wychowała się w kraju, w którym wolność wyboru nie jest przywilejem, a obowiązującym prawem, w którym poszanowanie intymnych sfer jest świętością – wyznaje gwiazdor.

Karol Strasburger drży o córkę

i

Autor: papara17 Karol Strasburger drży o córkę

Od tygodnia trwają w Polsce protesty po tym, gdy TK uznał, że przerywanie ciąży ze względu na ciężkie upośledzenie płodu jest niezgodne z konstytucją. Wywołało to sprzeciw także wśród gwiazd.

Przeczytaj: Strajk Kobiet: Gwiazdy cisną gromy w Kaczyńskiego. Nie zostawili na nim suchej nitki [GALERIA]

„Wiem, czym jest strach przed każdym badaniem USG i czym są nieprzespane noce, gdy czeka się na wynik badań prenatalnych. Wiem, czym jest gonitwa myśli, jeśli w głowie masz pytanie: »A co zrobisz, jeśli usłyszysz złą diagnozę?«. Sumienie każdego z nas jest skrytą księgą zamkniętą na kłódkę, do której klucz ma tylko Bóg, w którego wierzę. Nie wchodźmy w Jego kompetencje, nie oceniajmy wyborów matek i ojców, którym nie dane było/będzie zostać rodzicem zdrowego dziecka. Kochajmy, szanujmy i chrońmy nasze kobiety, panowie. Uznajmy ich moralność jako osobiste prawo. Ja w swoim życiu mam jeszcze dwie: żonę i córkę. Chcę dać Im poczucie bezpieczeństwa i chcę widzieć Ich radosną twarz każdego dnia” – czytamy na profilu na Facebooku Strasburgera.

Jeden z fanów zasugerował, że po takiej wypowiedzi gospodarz "Familiady" może stracić pracę w TVP.

– Przeżyłem kilku prezesów i różne nastroje polityczne. Jestem wolnym, myślącym samodzielnie, niezależnym od nikogo człowiekiem – nie da się mi nakazać tego, co mam myśleć, i ja tego także nie robię w drugą stronę – stwierdza aktor.

Cały wpis Karola Strasburgera poniżej.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki