Kulisy odejścia Meghan i Harry'ego z rodziny królewskiej. Szokujące szczegóły i okropne traktowanie

2020-03-30 9:42

Nikt chyba nie łudził się, że z chwilą wystąpienia Harry’ego (36 l.) i Meghan (39 l.) z rodziny królewskiej, problemy, których natworzyli, znikną z upływem czasu. Wręcz przeciwnie – one są coraz większe, a brytyjskie media nie owijają w bawełnę: były książę już nie wróci na łono rodziny, bo spalił za sobą wszystkie mosty.

Meghan Markle

i

Autor: Eastnews Meghan Markle

Decyzja Harry’ego i Meghan o odejściu z rodziny królewskiej zelektryzowała media na całym świecie. Chociaż nikt nigdy nie powie tego oficjalnie, to można się domyślać, że ich stosunki z królową Elżbietą są dalekie od idealnych. Była para książęca najpierw przeprowadziła się do Kanady, a ostatnio zamieszkała w Los Angeles. Obrotna Meghan dostała już nawet pierwszą pracę.

Daily Mail zdradza jednak kulisy odejścia Meghan i Harry’ego z rodziny królewskiej. Informator potwierdza wcześniejsze domysły: ich decyzja była nagła i poinformowali o niej… mailowo! To rodzina królewska wykazała się olbrzymią cierpliwością, pozwalając Harry’emu i Meghan na przemyślenie szczegółów i… wycenę potrzeb. Harry nie potrafił jednak tego zrobić.

- Rodzina królewska rozumiała, że Harry i Meghan chcą dla siebie czegoś innego i była gotowa im pomóc, ale cały proces był bardzo skomplikowany. Trzeba było ustalić kwestie ochrony, funduszu, wiz, podatków. Sussexowie w ogóle tego nie uwzględnili. Poproszono więc Harry'ego, żeby to sobie przemyślał i spisał swoje wymagania – czytamy.

- Nie mieli nawet pojęcia, co oznacza termin "niezależny finansowo". Niestety, Harry był zbyt uparty i zgorzkniały, żeby zauważyć, co się dookoła niego dzieje. Wierzył, że zmusza się go do grania drugich skrzypiec przy księciu Williamie, nie rozumiał, że to on i Meghan są teraz gwiazdami w rodzinie.

Z tych relacji wynika, że taki obrót sprawy był nieunikniony: oficjalnie Meghan i Harry korzystali z przywilejów należnych członkom rodziny królewskiej, ale na dworze narzekali na „zamknięcie w złotej klatce”. Traktowali służbę obcesowo i chamsko, więc po ich odejściu wszyscy odetchnęli z ulgą.

- Ludzie byli wymęczeni. Mieli dość. Meghan i Harry dostali wesele, jakie sobie życzyli, dostali dom, który sobie wymarzyli, biura, które sami wybrali, pieniądze, pracowników, wycieczki i mieli przy tym wsparcie rodziny. Czego jeszcze mogli chcieć? - pyta retorycznie rozmówca „Daily Mail”.

Informator magazynu prognozuje, że Harry i Meghan już nie wrócą do rodziny królewskiej, bo spalili za sobą wszystkie mosty: - Harry wyrzekł się wszystkiego, dosłownie wszystkiego. Spalił za sobą wszystkie mosty prowadzące do domu. A Meghan? Cóż, myślę, że dostała to, czego chciała.

Zaskoczeni?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki