To miał być wyjątkowy dzień dla prezentera. W końcu Dzień Ojca jest raz w roku. Maciek Dowbor pochwalił się, że spędza go razem z córkami i zrezygnował nawet z oglądania meczu biało-czerwonych, żeby ten czas poświęcić dzieciom, które chciały z nim świętować. Asia również chciała zrobić coś miłego i na swój profil na Instagrama wrzuciła zdjęcie Maćka sprzed lat. To właśnie wtedy wszystko się zaczęło...
Zobacz: Szokująca prawda o relacjach Katarzyny Dowbor z synową Joanną Koroniewską. Przedstawiamy niezbity dowód!
Burza w sieci!
Okazało się, że owe zdjęcie rozpętało istną burzę w sieci. Co tak poruszyło internautów? Otóż widać na nim Maćka, który bez koszulki siedzi na łóżku, a na kolanach trzyma córkę, której czyta bajkę. Wydaje się, że to zwykłe rodzinne zdjęcie, jednak niektórzy doszukali się w nim drugiego dna i wydawało im się, że prezenter nie ma na sobie również bokserek i jest całkiem nagi. To poruszyło bardziej wrażliwych obserwatorów i posypały się mało przyjemne komentarze.
"Masakra zboczeniec",
"To samo pomyślałam, dlaczego nagi facet trzyma dziecko",
"Nigdy w Życiu bym sobie nie zrobił nago zdjęcie z własnym dzieckiem",
"A co on robi z dzieckiem nie chcę wiedzieć", - to tylko część z ostrych słów pod adresem Maćka i Aśki.
Dowbor nie wytrzymał i postanowił skomentować całą sprawę.
Czy Dowbor był nagi na zdjęciu z córką?
"Czy świat już kompletnie zwariował?! Ja rozumiem polityczną poprawność i piętnowanie patologii. Ale czy facet z własnym dzieckiem na kolanach musi być uznawany za zboczeńca?! Tylko dlatego, że leży w łóżku i nie ma na sobie koszulki?! To był co prawda jeden z nielicznych komentarzy pod zdjęciem, które @joannakoroniewska wrzuciła z okazji Dnia Ojca", zaczyna swój wpis prezenter.
"Ale i tak znalazła się grupa „obrońców” , która też poczuła się zniesmaczona. Pytanie co tak bardzo ich zgorszyło?! Dziecko na kolanach ojca?! Ojciec bez koszulki?! Rozumiem, że taka sama sytuacja na plaży byłaby równie oburzająca?! Osobiście uważam (ja akurat mam tu na sobie bokserki), że nie ma nic złego w nagości rodziców przy dzieciach… oczywiście do pewnego wieku", dodaje.
Maciek jest ojcem dwóch córek i uważa, że lepiej wcześnie zaczął edukację seksualną i samemu uświadomić własne dzieci, niż zostawić je same z wiedzą zaczerpniętą z internetu albo od kolegów.
"Wolę, żeby moje córki zdawały sobie sprawę już od najmłodszych lat, że chłopcy mają „siusiaki”. Może dzięki temu nie będą musiały zaspokajać swojej ciekawości dotyczącej podstaw anatomii, bawiąc się z kolegami w doktora. Tworzenie tabu, tajemnicy, zawstydzenia wokół seksualności to budowa fundamentu dla młodych ludzi, którzy później mogą łatwo zostać ofiarami swojej niewinności ale i niewiedzy! Moje córki wiedzą czym różni się mamusia od tatusia i dlatego nie robi to na nich żadnego wrażenia. I mam nadzieję, że dzięki temu unikną niepotrzebnych „niespodzianek” ze strony odważnych i chętnych do „pomocy” kolegów!!", wyjaśnia.