Magda Gessler wylądowała na ulicy, trafiła do burdelu. Szokujące informacje z przeszłości gwiazdy! TYLKO U NAS

2021-06-18 5:30

Życie Magdy Gessler (68 l.) dostarczyło jej tylu przygód, że łapiemy się za głowę. Jedna z nich do dziś przyprawia ją o dreszcze. Młoda Magda Gessler porzucona w Niemczech przez partnera trafiła na bruk. Bez paszportu i walizek trafiła do... burdelu. Obawiała się o swój los. Na szczęście znalazła pomoc.

Magda Gessler. Wylądowałam na ulicy, spałam w burdelu.

i

Autor: AKPA Magda Gessler. Wylądowałam na ulicy, spałam w burdelu.

W swojej książce Magda Gessler opisuje gorący romans z mężczyzną, którego nazywa Wirtuozem. Przez długie tygodnie niczym królowie życie balowali w Niemczech na całego. Aż pewnego dnia ukochany Gessler zbiegł do Polski, zostawiając ją samą. Okazało się, że nie zapłacił za hotel.

- Nie tylko za noclegi, ale i serwowane w pokoju śniadania, szampany i inne cuda, na które pozwalaliśmy sobie przez te prawie dwa miesiące czystego szaleństwa. (…) Byłam w kropce. Bez grosza przy duszy, za to z potężnym długiem. Obsługa hotelowa wyrzuciła mnie na bruk, ale zatrzymała mój paszport i walizki, dając mi dwa dni na uregulowanie rachunku. Zostałam w tym, co miałam na sobie, bez paszportu i z zerową znajomością niemieckiego – czytamy w książce „Magda”.

ZOBACZ TAKŻE: Magda Gessler ze szczegółami opisała swój romans z Piotrem Adamczykiem. Doszło nawet do bójki!

Udało jej się uprosić nieznajomych o pieniądze na pociąg. Magda Gessler pojechała do Dortmundu, pod adres z wizytówki, którą dwa miesiące wcześniej dostała na dworcu od nieznajomego Polaka. Na miejscu okazało się, że prowadzi on szemrany interes. Zabrał Gessler do swojej pracy. Jechała busem razem z jego pracownicami.

- Wygląd tych pań dosadnie zdradzał charakter ich pracy. (…) W ciągu czterdziestu minut brałam udział w rozpisanym na kilka głosów wykładzie na temat wszelkich możliwych odmian seksu. Dowiedziałam się, co jest teraz modne, co ile kosztuje, od czego warto zaczynać, a czego unikać – wspomina Magda Gessler.

NIE PRZEGAP: To koniec "Kuchennych rewolucji"?! Magda Gessler zabrała głos. Mówi o emeryturze

- Chyba mocno zbladłam, wyobrażając sobie, jak odpracuję hotelowy dług. Na szczęście okazało się, że kierownictwo przybytku nie narzeka na brak personelu i nie musi uzupełniać pogłowia pracownic – pisze z ulgą.

Wszystko skończyło się dobrze. Właściciele przybytku nie tylko opłacili dług Gessler, ale też odwieźli ją do hotelu i kupili bilet do Polski. Dziś Magda Gessler znajduje w tej historii swoje plusy.

- Byłam w burdelu tylko tę jedną noc, ale przez ten czas dowiedziałam się o seksie tysiąc razy więcej niż w całym dotychczasowym życiu – śmieje się.

PSYCHOTEST. Którą gwiazdą jesteś? Perfekcyjna jak Gosia Rozenek, czy wybuchowa jak Magda Gessler?

Pytanie 1 z 8
Najczęściej ubierasz się w:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki