Maja Hyży znów o byłym mężu i medialnej batalii: "Czuję mega wielką odpowiedzialność za to, co rozpoczęłam i nie zamierzam skończyć"

2021-04-28 11:41

Maja Hyży (32 l.) nie zamierza przestać wywlekać rodzinnych brudów w sieci. Po tym jak oskarżyła swojego byłego męża o nękanie, nie chce milczeć. Znowu opublikowała kolejny swój wpis na temat relacji z Grzegorzem Hyżym (34 l.) i zapowiada, że nigdy się nie podda i nie będzie siedzieć cicho!

Maja Hyży znów o byłym mężu i medialnej batalii: Czuję mega wielką odpowiedzialność za to, co rozpoczęłam i nie zamierzam skończyć

i

Autor: Instagram znów o byłym mężu i medialnej batalii: "Czuję mega wielką odpowiedzialność za to, co rozpoczęłam i nie zamierzam skończyć"

Z dziećmi w tle

Byli małżonkowie, którzy publicznie przerzucają się oskarżeniami to nie pierwszy taki przypadek w historii polskiego show-biznesu. Kilka dni temu Maja Hyży wyjawiła jak wygląda jej relacja z byłym mężem, z którym ma bliźniaki Wiktora i Alexandra (9 l.). Zarzuca mu, że ją śledzi i nęka.

"Po wielu latach gnębienia psychicznego, włażenia buciorami w moje życie, przerywam ciszę. Nie zabierzesz mi szczęścia, mały człowieczku, nie skrzywdzisz mnie już nigdy, nie będziesz kontrolował mojego życia i nie będziesz mnie straszył policją czy sądami, żeby mnie uciszyć" - pisała kilka dni temu na swoim profilu na Instagramie.

"Jestem nękana i prześladowana od lat, krytykowana i obwiniana o wszystko. Ciągle dostaję wykłady, jak powinnam żyć, postępować i przede wszystkim, jaką jestem złą matką!"- dodała.

Oczywiście na reakcję Grzegorza Hyżego nie trzeba było długo czekać. Piosenkarz wydał oświadczenie, w którym mówi jasno, że nie rozumie postępowania swojej byłej żony i zawsze chciał chronić prywatność swojej rodziny.

"Niestety moja ugodowa postawa została wykorzystana przeciwko mnie, skutecznie utrudniając mi wypełnianie w pełni roli ojca w życiu synów. Dlatego też w celu ochrony przysługujących mi praw ojcowskich kilka miesięcy temu wystąpiłem na drogę sądową. Reakcją na to stał się tekst umieszczony na Instagramie Mai Hyży. Jestem wstrząśnięty i zasmucony treścią tego kłamliwego i oszczerczego wpisu (...) - czytamy.

ZOBACZ: Michał Wiśniewski mocno o teledysku z raperami: "Na początku wyglądało to jak mocna, gejowska impreza"

Maja nie zamierza milczeć

Wydawło się, że obie strony powiedziały już wszystko, przynajmniej na jakiś czas. Okazuje się jednak, że Maja nie chce na tym poprzestać. Do sieci wrzuciła instastories, w którym wraca do tematu nękania przez byłego męża. Dostała wiele wiadomości od kobiet, które borykają się z podobnymi problemami.

- Nie wiedziałam, że jest aż tak duży problem i to mnie chyba jeszcze bardziej przeraża, ale czuję mega wielką odpowiedzialność za to, co rozpoczęłam i nie zamierzam skończyć, także cieszę się, że jesteście ze mną i czuję tą siłę kobiet. Jestem z Wami i będę z Wami na pewno - mówiła na Instagramie.

- Przez około 8 lat trwało to, jak siedziałam cicho, nic się nie odzywałam i brałam to na barki. Liczyłam, że kiedyś to się skończy. Milczałam dla dobra dzieci. Ale ile można? Już się wylało, rozlało i już chyba ten margines i granica wytrzymałości pękła. I myślę, że właśnie teraz robię to dla dzieci. Jeszcze jedno: to, że chcę wrócić do normalności, do codzienności, do rozmów z Wami to tylko i wyłącznie dlatego, że to daje mi energię, do tego, żeby walczyć o siebie i, jak się okazuje, o Was - dodała Hyży.

Z pewnością cała sprawa zakończy się w sądzie. Miejmy tylko nadzieję, że ich synowie nie śledzą ich wpisów na Instagramie...

Sonda
Czy w Małgosię powinna wcielić się inna aktorka?
Maja Hyży jako Amy Winehouse. Za ten występ dostała owacje na stojąco!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki