Marian Opania to zapalony wędkarz. Regularnie wyjeżdża ze znajomymi na łowiska nie tylko w Polsce, ale i za granicę, najczęściej w okolice Oslo. Żona aktora większość tegorocznego urlopu spędzała w ich drugim domu w Dębkach, a gwiazdora nosiło po świecie, co mocno rozzłościło panią Annę.
– Anna traktuje wyjazdy Mariana na ryby tak, jakby szedł do kochanki albo do knajpy z kumplami. Dodatkowo boi się, żeby nie przywlókł do domu koronawirusa. Grozi mu nawet rozwodem. Krzyczała, że jak pojedzie na zawody, to nie będzie miał wstępu do Dębek – zdradza „Super Expressowi” kolega Opani.
– Wściekła się, że Marian zostawił ją na urlopie w Dębkach i wrócił w okolice Warszawy na zawody, a na dodatek pojechał jeszcze na kolejną wyprawę wędkarską do Norwegii. Razem z kolegami popłynął tam z Gdańska katamaranem – dodaje nasz rozmówca.