Młynarska po latach ujawniła prawdę o ojcu. Szokujące fakty

2019-10-16 10:47

Paulina Młynarska (49 l.) wydała właśnie nową książkę „Jesteś spokojem”, w której opowiada o swojej drodze duchowej oraz o intymnych przeżyciach. Oznacza to także ujawnienie kilku historii z dzieciństwa, których bohaterem jest Wojciech Młynarski (+76 l.). Nie są to przyjemne opowieści…

Paulina Młynarska

i

Autor: Baranowski

Wojciech Młynarski doczekał się trójki dzieci: Agaty, Pauliny i Jana, którzy również związali się ze sceną czy literaturą i dziennikarstwem. Paulina Młynarska wydała właśnie kolejną książkę, w której opisuje swoją duchową przemianę, sięgając jednocześnie do przeżyć z dzieciństwa. Nie jest łatwo, bo po publikacji książki wizerunek Młynarskiego może znacznie się zmienić.

Młynarska o relacjach z ojcem. „Porzucał mnie w hotelowym pokoju bez jedzenia i picia”

Młynarska była gościem Joanny Racewicz w Polsat News, gdzie opowiedziała o procesie duchowego uzdrowienia i nawiązała do pisania książki. Paulina potwierdziła, że Młynarski zmagał się z choroba afektywną dwubiegunową, która objawiała się reakcjami mogącymi zagrażać dzieciom.

Wyświetl ten post na Instagramie.
?Kochane Wiedźmuchy i Wiedźmuchowie! Potrzebuję Waszego wsparcia! Zjechałam na trochę do Polski. Dziś zaczynam medialną wędrówkę promocyjną z moją nową książką „ Jesteś spokojem” ( wyd.Prószyński). Takie są prawa rynku, tak to działa, choć wolałabym po skończeniu książki zaszyć się u siebie i odpoczywać, uczyć jogi i gotować zupy. Bo ten tekst kosztował mnie bardzo dużo. Były takie momenty, kiedy chciałam rzucić go w cholerę, oddać zaliczkę i zerwać umowę wydawniczą. Nie zrobiłam tego, ponieważ głęboko wierzę, że praca na rzecz równości ( nie tylko kobiet) nie może ograniczać się do manifestowania i protestów ulicznych. Wszystkim nam, którzy i które doświadczaliśmy i doświadczamy dyskryminacji i krzywdy na różnych poziomach, potrzebne jest szukanie indywidualnych ścieżek, którymi wychodzi się z bólu, depresji i traumy. W końcu na tym przecież ma polegać zmiana! Chcemy być szczęśliwsze, spokojniejsze, radośniejsze, silniejsze, zdrowsze. Moją ścieżką jest joga i praktyka medytacji. O tym piszę. Jednak bez wyjaśnienia dlaczego w ogóle potrzebowałam znaleźć ratunek, dlaczego „tonęłam”, nie sposób było uczciwie wyjaśnić doniosłości tej pracy, praktyki. Bez szczerości, nie da się pisać o takich rzeczach. Niestety, jak sami wiecie cena tej szczerości bywa wysoka. Stać mnie, przynajmniej mam taką nadzieję. To moja dziesiąta książka, mam więc spore doświadczenie w rozmowach z mediami, a hejty nie robią na mnie wrażenia. Tym razem jednak, ponieważ temat jest tak delikatny, a ja od odpłynęłam daleko od realiów polskich mediów, czuję ogromną tremę. Na myśl o tych wszystkich zaplanowanych wywiadach i spotkaniach naprawdę falują mi szarawary:). Kochane! Kochani! Jeśli książka się Wam podobała i była jakkolwiek pomocna, wyślijcie mi, proszę, dobrą myśl, żebym znalazła właściwe słowa. Żebym była spokojem, cholera! ??? Namaste! Om shanti! ? #jesteśspokojem #jogazpaulinąmłynarską Post udostępniony przez Paulina Młynarska (@mlynarskapaulina)

- Wtedy nie potrafiono pomoc osobie, która chorowała, ani nie brano pod uwagę losów rodziny. Człowiek rośnie sobie z tymi sytuacjami, z którymi nie potrafi sobie poradzić – powiedziała na antenie.

Jednocześnie Młynarska podkreśliła, że jej książka nie jest nastawiona na sensację, a ma otworzyć inną perspektywę na temat choroby afektywnej dwubiegunowej.

- To opowieść pełna czułości dla mojego taty; opowiada, jak zmagaliśmy się z trudną sytuacją, ale też jak z niej wychodziliśmy. Nie było miejsca na nienawiść, na jakiekolwiek złe emocje, było bardzo dużo cierpienia i niezrozumienia, potem w końcu zrozumienia – dodała.

ZOBACZ TEŻ: Młynarski w testamencie kazał swoim dzieciom się pogodzić

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają