Monika Richardson pięknieje po rozstaniu. Wiemy, co zrobiła w gabinecie medycyny estetycznej!

2021-07-23 7:00

Monika Richardson (49 l.) to piękna kobieta. Po rozstaniu ze Zbigniewem Zamachowskim (60 l.) jej pewność siebie jednak podupadła. Dziennikarka skupia się więc na sobie, rozjaśniła i skróciła włosy, zaczęła regularnie ćwiczyć. Zawitała też do gabinetu medycyny estetycznej i nie zamierza ukrywać, że poprawia sobie urodę, a jednocześnie i humor. Wiemy, jakie zabiegi przeszła! Zobaczcie zdjęcia.

Monika Richardson pięknieje po rozstaniu

i

Autor: Derma Instytut Monika Richardson pięknieje po rozstaniu

Poprawianie urody przestało być tematem tabu. Gwiazdy nie ukrywają już operacji piersi, powiększania ust czy usuwania zmarszczek. Drobnych poprawek swojego wyglądu nie ukrywa też Monika Richardson.

– Mój stosunek do medycyny estetycznej jest pozytywny. Chodzi tu przecież o to, by być zadbaną kobietą. Mój zawód tego wymaga – mówi nam Monika Richardson.

ZOBACZ TAKŻE: Specjalista medycyny estetycznej ocenia: Polacy chcą wyglądać jak Górniak, Młynarska i...

Dziennikarka jeździ dbać o urodę aż do Wrocławia.

– Zrobiłam sobie ostatnio laser na skórę twarzy, szyi i dekoltu. Dało to świetny efekt, chociaż, nie ukrywam, że było to bardzo bolesne. Mam na powiekach przebarwienia po makijażach telewizyjnych. Z zasady są one mocniejsze i mimo tego, że moja charakteryzatorka, Jola Jagodzińska, jest moją przyjaciółką i zawsze niezwykle dbała o pielęgnację mojej twarzy, pozostały mi po nich przebarwienia, które chcę usunąć. Dlatego zabieg laserem będę musiała powtórzyć, bo tylko on może na nie zadziałać – wyjawia Monika. – U kosmetologa w Derma Instytut zrobiłam zaś tzw. „trwałą na rzęsy”, która pięknie je podwija. Efekt jest świetny – cieszy się.

NIE PRZEGAP: Doda będzie miała dziecko?! Nie uwierzycie, co kupiła w aptece. Przyłapali ją paparazzi

Richardson tak spodobało się w klinice, że zgodziła się być jej ambasadorką.

– Jestem dość nieufna, bo trafiałam w różne ręce. Byłam pod opieką lekarzy np. przez dwa czy trzy lata. Proponowali mi ciągle te same zabiegi. Marcin Janusek, który się mną zajmuje, zawsze wybiera zabieg dostosowany do moich potrzeb – mówi „Super Expressowi” Monika.

ZOBACZ TAKŻE: Zamachowscy dzielą majątek. Monika boi się, że zostanie na bruku. Tylko u nas!

Dziennikarka nie ukrywa, że rozwód ze Zbigniewem Zamachowskim pomógł jej podjąć decyzję, by wziąć się za siebie.

– Ostatnie wydarzenia w moim życiu nadszarpnęły moją samoocenę. Dlatego chcę się wzmocnić. Nic tak nie pomaga kobiecie, jak poczucie, że wygląda dobrze. Robię to dla siebie, najpierw musimy podobać się sobie, wtedy stajemy się atrakcyjne dla świata – stwierdza Monika.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki