Na noże. Piotr Stramowski o roli Darka w nowym serialu TVN - WYWIAD

2016-07-30 4:00

Piotr Stramowski jesienią pojawi się w nowym serialu TVN "Na noże", w którym zagra kucharza. Tylko nam aktor opowiada o kulisach pracy na planie "Na noże" i roli Darka.

"Na noże" nowy serial w TVN od września 2016

- Gra pan Darka, jedną z głównych postaci w serialu "Na noże". Kto się z kim zmierzy i czy poleje się krew?

- Mój bohater jest kucharzem. Kucharzem jest też Jacek, grany przez Wojciecha Zielińskiego. Obaj trafili do tej samej restauracji i obaj są dobrymi fachowcami. Na dodatek Jacek imponuje Darkowi, a że są ambitni, nie da się uciec od rywalizacji. Ale krew się nie poleje.

Patrz: Na noże. Piotr Stramowski żeni się z Katarzyną Warnke. Ślub po wakacjach

- Dwóch dobrych kucharzy w jednej restauracji to za dużo?

- Dlatego jeden odchodzi, nie zdradzę który, lecz rywalizacja się nie kończy. Darek specjalizuje się w kuchni molekularnej. Jackowi bliższa jest tradycyjna. Ich zawodowstwo idzie różnymi drogami. Mogą spokojnie prowadzić dwie równorzędne restauracje, spełniające oczekiwania klientów o różnych gustach kulinarnych. I odnosić sukcesy. Tyle że Darek nie zważa na te różnice. On za wszelką cenę musi być najlepszy! Dlatego wszystkie jego działania są nastawione na rywalizację z Jackiem. A ten skupia się na swoim zawodzie, na tym, co robi - z pasją, rzetelnie, bezkompromisowo, dlatego wiele mu się udaje.

- Darek jest zbyt ambitny?

- Można być ambitnym, można wiedzieć, czego się chce i krok po kroku, z satysfakcją, zmierzać do celu. Ale Darek chce mieć efekt natychmiast, chce wszystkiego od razu. Poza tym ma problem w kontaktach z ludźmi. Ponieważ musi być najlepszy, uważa, że powinien być też specjalnie traktowany. Sam zaś niezbyt dobrze odnosi się do pracowników. Nie rozumie, czy może nie chce przyjąć do wiadomości, że praca w kuchni jest pracą zespołową. Że to grupa ludzi stoi za sukcesem restauracji i jej szefa i że trzeba ich traktować z szacunkiem. Jego na to nie stać, więc nie uzyskuje tego, co chce, i jest sfrustrowany. A otoczenie uważa go za dupka.

Patrz: Na noże. Obsada, bohaterowie, kto jest kim w nowym serialu TVN?

- Trudno grać niesympatyczną postać...

- Staram się go bronić. To przecież mój bohater. Jeśli już go tak analizujemy, myślę, że jego problemy mają początek w dzieciństwie. Sądzę, że na kształtowanie psychiki Darka mieli duży wpływ rodzice. On musi wciąż udowadniać sobie, a głównie całemu światu, że jest najlepszy. A z drugiej strony czuje, że wewnętrznie jest taki, jak postrzegają go inni, że jest dupkiem. Cierpi z tego powodu, ale nie umie pozwolić sobie na zmianę postawy, rozluźnienie, dystans.

- Przed wejściem do filmowej kuchni przeszedł pan gastronomiczne szkolenie?

- Spędziłem dwa dni w restauracji Nolita Jacka Grochowiny, wyróżnionej zresztą w przewodniku Michelin. Wcześniej nie miałem styczności z restauracyjną kuchnią. Zobaczyłem, pod jaką presją pracują kucharze, ale zarazem jak całkowicie poświęcają się swojemu zajęciu. Całe dnie spędzają na przygotowywaniu potraw. To jest ich życie. Widziałem ich niesamowitą pasję i emocje, jakie nimi władają. Dla nas, zwykłych śmiertelników, gotowanie jest czymś normalnym, bo chodzi przecież o zjedzenie. Dla nich jest sztuką. Misją. Często - to powiedzieli mi sami kucharze - wielu z nich ma problemy w związkach, bo praktycznie całe życie poświęcają kuchni.

- A pan prywatnie gotuje?

- Tak, od paru lat. Zwracam uwagę na to, co nakładam na talerz. Zdrowe odżywianie weszło mi w nawyk. Staram się utrzymywać dietę przez większość dni w roku.

- Współpraca z Wojciechem Zielińskim układała się dobrze?

- To zabawne, ale od pierwszych chwil na planie, kiedy poznaliśmy się z Wojtkiem, wcześniej nie mieliśmy przyjemności ze sobą pracować, tak sobie trochę dokuczamy, dogryzamy. Bardzo nas to bawi, bo pasuje do wzajemnych stosunków postaci, które gramy - Darka i Jacka.

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości SuperSeriale.pl na e-mail

Zobacz ZWIASTUN serialu "Na noże" >>>


Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki