Polska pisarka otrzymała w tym roku literackiego Nobla za rok 2018. Zgodnie z tradycją noblowską, Tokarczuk ma w Sztokholmie swój okazjonalny odczyt.
Noblistka opowiada o procesie pisania powieści, o inspiracjach pisarskich i niepokojach związanych z przemianami współczesnego świata. Słuchacze dowiedzieli się, że w dzieciństwie z wypiekami na twarzy słuchała baśni Andersena, czytanych jej przez mamę. Najbardziej lubiła baśń „Imbryk”. Dzięki niej sądziła, że przedmioty, w tym zastawa stołowa mają swoje życie społeczne. – Słuchałam tej bajki z wypiekami na twarzy. Myślałam, że przedmioty, zwierzęta, lasy i rzeki mają swój byt. Żywy był też krajobraz, który nas otaczał – powiedziała Olga Tokarczuk.
Posłuchaj odczytu na żywo:
Pisarka żałuje, że już nie wierzy w ten wyimaginowany świat. Tęskni dziś za nim.