Wszyscy byli w szoku, gdy pojawiła się informacja o śmierci Michała "Bezczela" Banaszka. Zmarł nagle, pozostawiając w żałobie najbliższe mu osoby. Wczoraj jego ciało było wystawione było wystawione w jednym z domów pogrzebowych w Białymstoku, a dzisiaj tłumy żegnały go na Cmentarzu Parafialnym w Karakulach.
ZOBACZ: Bezczel nie żyje! Jego nagła śmierć wstrząsnęła fanami. Co się stało?!
Co było przyczyną śmierci Bezczela?
Informacja o śmierci rapera spadła na wszystkich jak grom z jasnego nieba. Fani od razu zaczęli się zastanawiać jaka była przyczyna tak nagłego odejścia młodego muzyka. W sieci pojawiło się mnóstwo teorii na ten temat. W końcu wytwórnia muzyczna Step Records przerwała te spekulacje zamieszczając oświadczenie:
"Drodzy, na prośbę rodziny Michała „Bezczela” Banaszka chcemy zdementować wszelkie nieprawdziwe informacje pojawiające się mediach w związku z jego śmiercią. Przyczyną zgonu Michała było prawdopodobnie zatrzymanie akcji serca. Straciliśmy nie tylko świetnego rapera, ale przede wszystkim dobrego, serdecznego kolegę z którym wszyscy mamy moc wspaniałych wspomnień. Prosimy o uszanowanie żałoby najbliższych zmarłego i nieszerzenie nieprawdziwych teorii związanych z jego odejściem.Na zawsze w naszych sercach Michał [*]Z poważaniem,Step Records"
Tłumy na pogrzebie Bezczela
Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się od wyprowadzenia ciała Bezczela z domu pogrzebowego, skąd żałobnicy wyruszyli do Kościoła Parafialnego w Karakulach. Po nabożeństwie Michał Banaszek został pochowany na Cmentarzu Parafialnym. Rodzina poprosiła, aby osoby biorące udział w uroczystościach pogrzebowych nie przynosiły kwiatów, tylko przekazały ofiarę na mszę za zmarłego. W ostatniej drodze towarzyszyła mu rodzina, fani i przyjaciele Bezczela. Znalazł się wśród nich m.in. znany raper Peja, z którym Michał blisko współpracował. Wszystkim trudno było uwierzyć, że muzyka nie ma już wśród nas. Miał przed sobą jeszcze całe życie...