Sara Boruc ubrała dziecko w OBRZYDLIWIE DROGI dres. To CAŁA twoja pensja!

Żona Artura Boruca słynie z miłości do drogich mare i najwyraźniej swoją pasją chce zarazić swoje dzieci, w tym najmłodszego Noah. Kilka dni temu Sara Boruc pochwaliła się zdjęciem, na którym Noah jest ubrany w obrzydliwe drogi zestaw marki Balenciaga. Bluza na amerykańskiej stronie marki kosztuje 350 dolarów, czyli około 1400 złotych, zaś spodenki 250 dolarów, czyli około 1000 złotych. Podsumowując - maluch ma na sobie dres warty prawie 2,4 tysiąca złotych. To tyle, co pensja niejednego Polaka. Jak podaje serwis dziennik.pl pod postem Sary Boruc wybuchła burza. Internautki zarzucały jej, że ubiera syna w tak drogie ubrania, podczas gdy inne dzieci nie mają ich wcale. - A gdyby tak nie ubierać w markowe ciuchy malucha (który i tak ma w nosie czy to Balenciaga, czy Smyk) a zaoszczędzone dzięki temu pieniądze przekazać dzieciom, które wcale nie mają się w co ubrać - miała napisać jedna z obserwatorek. Boruc nie wytrzymała i odpowiedziała na kąśliwe uwagi internautów. Zasugerowała, aby obserwatorka sama przekazała pieniądze na potrzebujące dzieci, zamiast kupować nowe ubrania. Podkreśliła, że to jej sprawa, na co wydaje pieniądze i nikt nie powinien zaglądać jej do portfela.