Smutna tajemnica rodziny Kozidrak. Nie można było tego ukryć [TYLKO U NAS]

2020-09-02 17:09

To ciężki czas dla Beaty Kozidrak (60 l.). We wtorek 1 września odeszła jej mama Alicja. Dożyła prawie stu lat. Była ogromnym wsparciem dla wokalistki Bajmu. Po śmierci Alicji Kozidrak na jaw wyszły smutne fakty. Nie można było tego ukryć. W rozmowie z "Super Expressem" Marcin Kozidrak, bratanek wokalistki opowiedział o rodzinnych tajemnicach.

Smutna tajemnica rodziny Kozidrak. Nie można było tego ukryć

i

Autor: Facebook Beaty Kozidrak Smutna tajemnica rodziny Kozidrak. Nie można było tego ukryć

Wielki smutek w rodzinie Beaty Kozidrak. We wtorek 1 września, na wieczny spoczynek odeszła jej mama – Alicja Kozidrak. - Dziś wieczorem zmarła moja ukochana mama, która dała mi wszystko, co jest we mnie najpiękniejsze - talent, siłę, urodę i wiarę. Była przy mnie zawsze. W każdej chwili mojego życia. Kocham Cię, mamo i bardzo tęsknię za Tobą. Gdziekolwiek teraz jesteś, wiem, że będziesz mnie wspierała tak, jak ja Ciebie – napisała artystka w internecie. Następnego dnia razem ze starsza siostrą Mariolą zajęła się przygotowaniami do pogrzebu.

Nie żyje mama Beaty Kozidrak. Przeszły razem ciężkie chwile

Pani Alicja Kozidrak dożyła prawie stu lat, ostatnio przechodziła zabieg usprawniający jej wzrok. Niestety traciła pamięć. Obie córki co miesiąc płaciły kilka tysięcy złotych za dom spokojnej starości pod Lublinem, w którym mama miała komfortowe warunki i doskonałą opiekę, odwiedzała ją tam nawet kilka razy w tygodniu na zmianę z siostrą.

Żeby chronić mamę Beata Kozidrak, ani nikt z bliskich nie powiedzieli Pani Alicji o śmierci jedynego syna i współzałożyciela Bajmu –Jarosława Kozidraka (+63 l.). Mężczyzna zmarł dwa i pół roku temu. Teraz są już razem w niebie.

Tajemnica Kozidrak. Nie powiedziała mamie o śmierci brata

- To była słuszna decyzja, babcia bardzo kochała mojego tatę i z pewnością załamałaby się. Dla całej naszej rodziny była aniołem, który nas łączył, a jej małżeństwo z dziadkiem do dziś jest dla mnie wzorem - mówi Super Expressowi Marcin Kozidrak (43 l.), jedyny syn Jarosława nazywany przez babcię Cinek-przecinek. - Babcia zajęła się mną tuż po urodzeniu, kiedy moja mama miała poważne kłopoty ze zdrowiem a tata koncertował. Wiem też, że uratowała mojego tatę od wózka inwalidzkiego, kiedy jako nastolatek uszkodził kręgosłup. Razem z dziadkiem znaleźli wtedy najlepszego lekarza w Warszawie, który przeprowadził skomplikowaną operację – opowiada. Marian i Alicja Kozidrakowie nigdy się nie kłócili, mieli jasny podział ról w życiu, dorabiali się wszystkiego uczciwie i od zera. On był szanowanym inżynierem, który budował fabryki a po godzinach stawiał własny dom z cegieł z rozbiórki, ona zajmowała się dziećmi i prowadziła ogród. Przeszli ciężkie chwile, kiedy ich córka Grażynka zmarła jako niemowlę, ale potem Bóg im to wynagrodził i dał jeszcze dwójkę dzieci Jarka i Beatę.

Zawsze przy jednym stole z bliskimi, pomagali i łagodzili spory. - Kiedy wybuchł stan wojenny, było nam ciężko. Dziadkowie zarządzili przeprowadzkę całej naszej rodziny do nich. Razem wtedy dzieliliśmy się jedzeniem, a ciocie organizowały dyżury w sklepowych kolejkach. Byliśmy biedni, ale mieliśmy siebie – wspomina wzruszony Marcin.

SAMOTNA Beata Kozidrak zdecydowała się na INTYMNE wyznanie

Beata Kozidrak pytana nie tak dawno o mamę, szczerze wyznała w jednym z wywiadów: - To ona pomogła mi przejść przez najtrudniejszy czas w życiu, rozwód. Teraz to ja pomagam mamie. Nie chciała wdawać się w szczegóły, ale bliscy wiedzą jak było. Pani Alicja w tamtym czasie dała córce dach nad głową i pieniądze. I nie zadawała zbędnych pytań... - Ciocia Beata jest podobna do babci. Tez potrafi skupiać wokół siebie rodzinę i wspiera bliskich w potrzebie, ja sam dostałem dzięki niej pomoc lekarską dla mojego synka. Trzeba będzie znów spotkać się przy jednym stole i działać tak, jak życzyłaby sobie tego babcia z dziadkiem – kończy Marcin Kozidrak. 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki