Sylwia Peretti z „Królowych życia”: Nigdy nie wybaczyłabym zdrady

2021-09-24 23:50

Sylwia Peretti (40 l.), znana z programu „Królowe życia” celebrytka na co dzień jest pewną siebie kobietą biznesu. Choć jest obiektem pożądania niejednego mężczyzny w związku ceni sobie przede wszystkim wierność. Zdrada, której zresztą przed laty sama doświadczyła burzy w jej przekonaniu wszystko. Miesiąc temu poślubiła swojego wieloletniego partnera Łukasza i zapewnia, że w jej sypialni ognia nie brakuje.

Sylwia Peretti: Zdrady nie wybaczam

i

Autor: Instagram Sylwia Peretti: Zdrady nie wybaczam

Sylwia jest piękna i seksowna, a na dodatek inteligentna i ma wiele do powiedzenia. Przyznaje, że takiej kobiecie jak ona, która nie wstydzi się eksponować atutów swojego ciała wcale nie jest łatwo. Często postrzegana jest jako obiekt seksualny, ale nie tylko, bo uwagę od jej umiejętności i intelektu odwracają też inne aspekty. Ma świadomość, że stanowi obiekt seksualny dla mężczyzn, zarówno w sieci jak i w realnym życiu. - Jestem przede wszystkim postrzegana przez sztuczne cyce i tatuaże. Usta już rozpuściłam, więc już nikt się nie czepia moich „pontonów”. Przyzwyczaiłam się do tego, ale nie będę się zmieniać na siłę. Lubię swój biust i swoje dziary, które nie przeszkadzają mi w prowadzeniu biznesów. Znam swoją wartość, a mój wygląd to tylko dodatek. Nie walczę na siłę ze stereotypem „głupiej blondynki”. Skupiam się na dobrych i pięknych rzeczach - mówi „Super Expressowi” Sylwia Peretti. Gwiazda „Królowych życia” prywatnie jest szczęśliwą żoną Łukasza. Pobrali się miesiąc temu, ale kochają się od siedmiu lat. Podstawą ich związku jest miłość, wierność i zaufanie. - Oboje się znaleźliśmy. Jesteśmy dopiero miesiąc po ślubie, ale w sumie już siedem lat razem i ciągle jest nam fajnie ze sobą. Lubię czasem popatrzeć na przystojnego faceta, podejrzewam, że mój mąż, chociaż pewnie nigdy się do tego nie przyzna także lubi spojrzeć na ładna kobietę. To jest naturalne, byle było to niewinne spojrzenie, a nie chęć skoku w bok - zauważa Sylwia, która nie potrafiłaby kontynuować związku, w którym pojawiłaby się zdrada.

- Jestem zerojedynkowa. Nie dopuszczam w moim życiu zdrady ani seksualnej ani żadnej innej. Byłam zdradzona wiele lat temu i wiem, że nigdy nie zdradzę swojego partnera. Nie ma nic gorszego niż przeżycie tak strasznego zawodu ze strony osoby, którą się darzy zaufaniem - wspomina Peretti i zapewnia, że w jej sypialni nigdy nie zabrakło ognia. - Zadaniem Łukasza często jest mnie chłodzić. Jestem chodzącym wulkanem energii, zarówno w życiu jak i w łóżku. U nas nie ma nudy ani obojętności - ujawnia celebrytka. - Nigdy nie zastanawiałam się, co zrobić, by ogień w naszym życiu był cały czas, bo w mojej sypialni nigdy ani na moment nie przygasł. Znamy swoje potrzeby i upodobania i spełniamy je nawzajem. Mówimy sobie wprost na co mamy ochotę, jakie są nasze pragnienia, dzięki temu oboje jesteśmy zadowoleni, ale do tego trzeba dojrzeć -  opowiada Sylwia. - Lata temu nie byłam tak bezpośrednia jak dziś i stąd się brały problemy - dodaje. Oboje są po rozwodach. Każde ma już swoje potomstwo z poprzednich związków. Wspólnego nie planują, a tę kwestię omówili już na początku znajomości. - Na samym początku uzgodniliśmy, że mamy już dzieci i nie chcemy mieć wspólnych. Postawiliśmy na siebie. Cieszymy się teraz z Łukaszem sobą, miłością, intymnością. Jak urodziłam Patryka miałam 18 lat. Moje koleżanki miały wtedy czas dla siebie, a ja siedziałam w pieluchach. A teraz jest ten czas, że jestem szczęśliwa i mogę realizować siebie, cieszyć się życiem - podsumowuje Peretti. Gwiazda skupia się także na pomocy innym. Organizuje charytatywne zloty pod nazwą Peretti Motorsport, z których dochód przekazywany jest na dziecięce hospicja. Myśli też o akcji dla seniorów z domów starców.

 

Sonda
Czy podoba Ci się Marcelina Ziętek?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki