Latkowski ATAKUJE w "Nic się nie stało". Padają nazwiska: Szyc i Zanussi

2020-05-21 10:33

"Nic się nie stało", film Sylwestra Latkowskiego poświęcony pedofilii, pokazano w TVP1 w środę 20 maja o 21:00. O ile premiera dokumentu została oceniona raczej niezbyt dobrze, o tyle debata po niej zaczęła się od mocnego uderzenia. Sylwester Latkowski podał nazwiska celebrytów, których oskarżył o bierność w całej sprawie.

Sylwester Latkowski

i

Autor: Twitter/TVP1

Spis treści

  1. "Nic się nie stało" - Zatoka Sztuki, Krystek
  2. "Nic się nie stało" - nazwiska: Szyc, Zanussi
  3. Nazwisko Zanussi w kontekście pedofilii
  4. Castingi na kochanków - o kogo chodzi?

"Nic się nie stało" - Zatoka Sztuki, Krystek

"Nic się nie stało" Sylwestra Latkowskiego to film poświęcony procederowi pedofilskiemu, który rozgrywał się głównie w Sopocie i tamtejszym klubie Zatoka Sztuki. Dokument pokazał historię niejakiego Krystka, stałego bywalca Zatoki Sztuki, który do dziś nie odpowiedział przed sądem za gwałt na 14-letniej Anaid. Dziewczynka popełniła samobójstwo, a sprawa wciąż toczy się przed sądem.

W zwiastunie filmu pokazano kilka gwiazd i celebrytów, którzy bawili się w Zatoce Sztuki. Na filmie przywołano między innymi Kubę Wojewódzkiego, Nergala, Blankę Lipińską i Natalię Siwiec. Jeszcze w trakcie emisji dokumentu na Twitterze pojawiły się jednak głosy, że zapowiedź okazała się kapiszonem - Latkowski nie pokazał w "Nic się nie stało" związków między zabawą w Zatoce Sztuki a wspieraniem pedofilii czy w ogóle - posiadaniem świadomości zjawiska.

"Nic się nie stało" - zwiastun filmu Latkowskiego

"Nic się nie stało" - nazwiska: Szyc, Zanussi

Dopiero debata po filmie rozpoczęła gorącą dyskusję. Sylwester Latkowski, który wypowiadał się jako pierwszy, bez ogródek zaapelował do celebrytów, którzy bawili się w Zatoce Sztuki, a teraz, jego zdaniem, udają, że nie mają o niczym pojęcia. Latkowski zaczął od apelu do Borysa Szyca:

- Borys, tak jak mi mówiłeś: byłeś pijany, ćpałeś, mało pamiętasz - może czas, żebyś powiedział opinii publicznej, co pamiętasz? (...) Umiesz grać, jesteś dobrym aktorem... Czas doprowadzić do sytuacji, żebyś powiedział, co pamiętasz... (...) Majdan, Wojewódzki - co pamiętacie, co działo się w Roofie [The Roof - dyskoteka na dachu Zatoki Sztuki - przyp. red.], w miejscu, do którego się wchodziło i potem osoby nie chciały się tam dalej pokazać... (...) Byliście tak bezczelni, że kiedy dziennikarze i śledczy walczyli, wy robiliście atmosferę, żeby odejść od tej sprawy...

W pewnym momencie Sylwester Latkowski wspomniał także nazwisko... Krzysztofa Zanussiego, znanego i cenionego reżysera. Dziennikarz zasugerował, że i on wplątany jest w aferę pedofilską, ale nie poniósł konsekwencji. Ten wątek związany jest z głośną sprawą szajki pedofilskiej grasującej w rejonie warszawskiego Dworca Centralnego. Gang został rozbity w 2002 roku, w 2005 zapadł wyrok.

Nazwisko Zanussi w kontekście pedofilii

- Wszyscy wiedzą, że ta sprawa dotyczyła jego, że jego nazwisko wypłynęło w śledztwie - uściślił Latkowski na temat Zanussiego. - Problem w tym, że dwójka chłopców [ofiar - przyp. red.] została wywieziona z Warszawy, a jak wrócili, to już nic nie mówili. Jedną z najważniejszych spraw w sprawie pedofilii prowadził... komisariat policyjny. (...) Trafiłem do chłopca, który miał więcej niż 16 lat, z którego skorzystał Krzysztof Zanussi. Chłopiec miał 16 lat, więc to już nie była pedofilia.

Latkowski opowiadał także o "najważniejszej agencji gejowskiej w Warszawie" oraz o osobie, "biseksualnej", która znana jest w środowisku z robienia... castingów na nieletnich kochanków. To podobno gwiazda z pierwszych stron gazet. Dziennikarz powiedział przed kamerą: - On jest biseksualny. Jak zamawia chłopców, to robi casting. Jest 3 chłopców i on zawsze wybiera najmłodszego. Policja wchodziła tam kilka razy i dokumentowała.

Castingi na kochanków - o kogo chodzi?

Latkowski nie chciał ujawnić nazwiska opisywanej przez siebie osoby, ale odpowiedział jedynie, że chodzi o podwładnego Edwarda Miszczaka. - Rozmawiałem z Edwardem Miszczakiem [by przerwać zmowę milczenia w sprawie pedofilii - przyp. red.], ta sprawa wybuchła przy okazji sprawy Kamila Durczoka - stwierdził.

Przypomnijmy, że Sylwester Latkowski, jeszcze za czasów pracy w tygodniku "Wprost", był zaangażowany w ujawnienie głośnej sprawy Kamila Durczoka: Kamil Durczok i afera Wprost. Czy "Służby specjalne" mają coś wspólnego ze sprawą Durczoka?

Film "Nic się nie stało" obejrzało 3,6 mln widzów.

Czytaj "Super Express" bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie "Super Express" KLIKNIJ tutaj >>>

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki