"Nic się nie stało". Borys Szyc odpowiedział Latkowskiemu: doszło do GRÓŹB

2020-05-21 17:08

"Nic się nie stało", film Sylwestra Latkowskiego poświęcony pedofilii, pokazano w TVP1 w środę wieczorem, 20 maja. Po premierze odbyła się debata, podczas której reżyser podał nazwiska celebrytów, których oskarżył o bierność w całej sprawie. Wśród nich był Borys Szyc. Aktor po godzinach milczenia zabrał głos. Twierdzi, że Latkowski mu groził. "Raz groził, raz prosił. ”Żebym mu tylko coś powiedział!”. To trwało prawie rok proszę Państwa" - czytamy. Pokazał też dowód ich rozmów.

Borys Szyc

i

Autor: WBF

Sylwester Latkowski, po premierze swojego filmu nie oszczędzał w słowach. Bez ogródek zaapelował do celebrytów, którzy często bywali i bawili się w Zatoce Sztuki, popularnym kulie w Sopocie. Jego zdaniem, udają, że nie mają o niczym pojęcia. Taki apel wystosował do Szyca.

- Borys, tak jak mi mówiłeś: byłeś pijany, ćpałeś, mało pamiętasz - może czas, żebyś powiedział opinii publicznej, co pamiętasz? (...) Umiesz grać, jesteś dobrym aktorem... Czas doprowadzić do sytuacji, żebyś powiedział, co pamiętasz... (...) Majdan, Wojewódzki - co pamiętacie, co działo się w Roofie [The Roof - dyskoteka na dachu Zatoki Sztuki - przyp. red.], w miejscu, do którego się wchodziło i potem osoby nie chciały się tam dalej pokazać... (...) Byliście tak bezczelni, że kiedy dziennikarze i śledczy walczyli, wy robiliście atmosferę, żeby odejść od tej sprawy... - powiedział.

Dzień po premierze "Nic się nie stało" Borys zabrał głos. Przyznał, że od wielu godzin zbierał myśli i zastanawiał się co napisać. Aktor twierdzi, że byz zastraszany przez reżysera, i otrzymywał od niego wiele wiadomości nawet o 3 nad ranem. 

Poniżej całe oświadczenie

Zbieram myśli od wczoraj co napisać. Ten poziom manipulacji i kłamstwa jeszcze mnie w życiu nie spotkał. TVP1 wyemitowała wczoraj dzieło dokumentalne Pana Latkowskiego opowiadające o ohydnym procederze, jaki miał miejsce w Zatoce Sztuki w Sopocie.

Zatoka Sztuki jest miejscem powszechnie znanym w Sopocie. Jadałem tam posiłki i piłem w czasach kiedy jeszcze korzystałem z alkoholu, czyli robiłem to co wszyscy inni. Po informacji o zarzutach wobec właściciela i innych osób stanąłem razem z prezydentem Jackiem Karnowskim w jednym rzędzie, domagając się wyjaśnienia sprawy i sprawiedliwości dla ofiar. Bo to one są tu najważniejsze.

Jestem ojcem nastoletniej Soni, ojczymem dwóch dorastających dziewczynek , niedawno urodził mi się synek. Gdyby ktoś próbował ich skrzywdzić, nie wahał bym się bronić ich każdym sposobem. Każdym.
Pedofilia to dla mnie najohydniejsza zbrodnia, która powinna być karana najsurowiej jak się da. Film „Symetria” był nie tylko filmową fabułą w której grałem. To było również nasze prywatne zdanie o tym, co z takimi osobami powinno się dziać w więzieniu. Mocne ale prawdziwe.

Skoro o prawdzie mowa. Wzywa mnie Pan Latkowski żebym powiedział prawdę.
To ironia losu lub już znak czasów, że o prawdzie pokrzykują najbardziej zakłamani.

Pan Latkowski zaczął mnie atakować swoimi wiadomościami w lipcu 2019. Koniecznie chciał bym mu powiedział coś sensacyjnego, bo przecież jak tam chlałem, to na pewno „coś” wiem. Coś. Sam nie mógł określić co. „Ale na pewno wiem!” Najpierw prosił, potem chciał się bratać, przyznał do swoich problemów z alkoholem, wypisywał do mnie miesiącami, o różnych porach dnia i nocy. O 3ciej nad ranem, zdania bez ładu i składu. Potwierdzeniem moich słów są screeny korespondencji w formie video. Bez żadnej cenzury. Oceńcie Państwo sami.

Raz groził, raz prosił.”Żebym mu tylko coś powiedział!”. To trwało prawie rok proszę Państwa. Kiedy kolejny raz zasugerował, że milczę bo może ja też brałem w tym udział, straciłem cierpliwość.
Pan Latkowski wiedział dokładnie od prezydenta Karnowskiego, że wspierałem walkę z tym miejscem. W filmie nie ma mojego „TAK DLA ZATOKI”. Mimo to postanowił odegrać się na mnie i spróbować zniszczyć moje dobre imię. Podobnie jak od dłuższego czasu robi to telewizja państwowa. Być może jako odwet za podjęte już w marcu tego roku kroki prawne przeciw TVP. Była to moja reakcja na publikację w Wiadomościach TVP materiału który naruszył moje dobra osobiste.

Prawda mojego życia to walka z alkoholizmem od 2013 roku. Wtedy zacząłem terapie, zniknąłem z życia towarzyskiego na długi czas. Uniknąłem śmierci i samozniszczenia, dziś to moja siła. Ja stanąłem w prawdzie 7 lat temu. Nie zmieniło się jednak moje zdanie na temat pedofilii.
W swoim filmie Pan Latkowski nie przedstawia żadnych dowodów, konkretów, robi sobie promocję kosztem nazwisk znanych osób, kosztem mojego nazwiska, posługując się jakimś przypadkowym zdjęciem, których jako osoba publiczna mam tysiące.
Na pewno za mało, żeby w satysfakcjonujący sposób pogrążyć Szyca. Pan Latkowski zwraca się więc do mnie personalnie w debacie po filmie, bym powiedział jakąś rzekomą prawdę, którą skrywam o moim „przyjacielu Turczyńskim”. Żaden to mój przyjaciel Panie Sylwestrze, pogardzam tym co działo się w tym miejscu, kiedyś reklamowanym jako miejsce spotkań ze sztuką. Sporo z nas nabrało się 10 lat temu, że będzie tam działo się coś fajnego.
W końcu lokalizacja najlepsza w Sopocie, piękny widok na morze. Nabrali się wszyscy łącznie z włodarzami miasta.

Chce Pan prawdy Panie Latkowski?
Prawda jest taka, że z tragicznej sprawy, o której rozwiązanie również walczyłem, zrobił Pan rozgrywkę polityczną. Za pieniądze od pana Kurskiego i TVP.

Powszechnie wiadomo, że był Pan skazany na 2 lata i 3 miesiące więzienia za wymuszenia rozbójnicze. Był Pan też poszukiwany listem gończym w związku ze sprawą podwójnego zabójstwa. I to są fakty.

Prawda jest taka, że próbuje Pan swoim dokumentem zleconym przez reżimową telewizję zatuszować sprawę pedofilii w kościele. Jak Pan doskonale wie, byłem w gronie osób które dołożyły się do publicznej zbiórki pieniężnej na realizację dokumentu Braci Sekielskich pt.: “Zabawa w chowanego”. Dokumentu głośnego i niewygodnego dla wielu osób. Dokument powstał z woli niezależnych ludzi a nie na czyjeś wyraźne zamówienie. I taka jest różnica między tymi dokumentami, choć tematyka, cierpienie ofiar i skala problemu równie wielka.

Przez Pana ja i moja rodzina mierzymy się obecnie z falą hejtu i gróźb, które nas poraziły. Ludzie wypisują ohydne rzeczy, nie mając żadnego dowodu oprócz Pana słów. Zachowam te wiadomości na później.
Oto moja prawda Panie Latkowski.

Ja tkwiłem w alkoholowym bagnie ale wydostałem się z niego i nie mam zamiaru tam wracać.
Pan tkwi w kryminalnym i politycznym bagnie. Które gorsze? Sam nie wiem. Trzeba mieć solidny kręgosłup i silną wolę żeby wyleźć choć z jednego.

Reszta nie będzie milczeniem.
Do zobaczenia w sądzie.

Borys Szyc

Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj

Film S. Latkowskiego "Nic się nie stało". Wojewódzki grozi pozwem

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki