Koroniewska pierwszy raz pokazała zmarłą mamę. Została bez ojca i rodzeństwa [ZDJĘCIE]

2020-10-16 11:04

Joanna Koroniewska (42l.) przez lata niewiele mówiła o tragedii, jak ją spotkała. Aktorka w młodym wieku straciła matkę. 20 lat temu została sama na świecie. Nie miała ojca ani rodzeństwa. Gwiazda wyznała, że ból straty zostanie z nią na zawsze. Dlaczego Koroniewska zdecydowała się akurat teraz pokazać, jak wyglądała jej mama? Powody są bardzo ważne.

Tragedia Koroniewskiej. Po raz pierwszy pokazała mamę. Ból pozostał

i

Autor: Instagram

O rodzinie, z której pochodzi Joanna Koroniewska nie ma wielu informacji. Gwiazda wspominała o traumatycznej przeszłości, ale nie zdradzała szczegółów. Aktorka zrobiła wyjątek w słusznej sprawie. Za pośrednictwem Instagrama zachęcała fanki do badania piersi. Działo się to w Europejski Dzień Walki z Rakiem Piersi. Koroniewska pokazała zdjęcie matki:Ponieważ pomyślałam sobie, że jeśli przez publikację tego zdjęcia choć jedna dziewczyna zadba o siebie i pójdzie w końcu na badania to warto było to zrobić. Matce aktorki nie udało się wygrać walki z rakiem piersi. Odeszła 20 lat temu. Gwiazda "M jak miłość" wyznała, że nie lubi października, bo zawsze będzie się jej kojarzyć z odejściem rodzica. Takiego przeżycia nie da się zapomnieć: - To tak strasznie dawno temu. Tak wiele się zmieniło a mimo wszystko ból nadal pozostał. I pewnie będzie mi towarzyszył zawsze. Była taka pozytywna, zawsze uśmiechnięta. Ja zostałam sama. Bez ojca, rodzeństwa. Na wiele lat. Boli nadal i pewnie zawsze będzie bolało.

ZOBACZ:Syn Martyniuka w "Kochaj albo rzucaj" z WYSTRASZONĄ byłą żoną. Pogodzili się na antenie?

Wyświetl ten post na Instagramie.
Nigdy wcześniej nie pokazywałam Mamy. Dlaczego teraz się na to zdecydowałam? Minęło dokładnie 20 lat i 11 dni od jej śmierci. I jednej z największych tragedii w moim życiu. To tak strasznie dawno temu. Tak wiele się zmieniło a mimo wszystko ból nadal pozostał. I pewnie będzie mi towarzyszył zawsze. Była taka pozytywna, zawsze uśmiechnięta. Ja zostałam sama. Bez ojca, rodzeństwa. Na wiele lat. Boli nadal i pewnie zawsze będzie bolało. Nie lubię października. Zawsze będzie kojarzył mi się z jej odejściem. Ale paradoksalnie ten miesiąc jest miesiącem walki z rakiem piersi, choroby, której mojej Mamie nie udało się pokonać. Ciągle mówimy o badaniach, ale czy je rzeczywiście wykonujemy?! Czy wiecie, że na fantomie możecie same nauczyć się wykrywać zmiany w piersiach?! Że NAPRAWDĘ badanie może uratować nam życie?! Kochani! ????Wspieram WSZYSTKICH w walce z tą okropną chorobą i namawiam WSZYSTKICH do badań !! Ja widziałam w szpitalu z Mamą młode dziewczyny, którym dzięki szybkiej diagnozie się udało! Oby w naszym życiu było jak najmniej takich tragedii. Dlaczego po tylu latach zdecydowałam się na ten krok? Ponieważ pomyślałam sobie, że jeśli przez publikację tego zdjęcia choć jedna dziewczyna zadba o siebie i pójdzie w końcu na badania to warto było to zrobić. Pamiętajcie Kochani żeby przypilnować też swoich najbliższych! Ściskam wierząc, że to miało sens i licząc na Waszą wyrozumiałość i naprawdę ogromną delikatność całej sprawy. #europejskidzieńwalkizrakiempiersi #europejskidzienwalkizrakiempiersi #rozowypazdziernik #rak #stoprakowi #badajsie #? Post udostępniony przez Joanna Koroniewska - Dowbor (@joannakoroniewska)

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki