Natalia Taylor wrzuciła do sieci zdjęcia z wanny i kuchni. Oznaczyła je "Bali Indonesia". Niedługo później na swoim kanale na YouTube, poinformowała, że wcale nigdzie nie wyjeżdżała, a jedynie była w jednym ze sklepów marki IKEA.
Blogerka stwierdziła, że Bali jest łatwa do "podrobienia" wakacji. W ramach eksperymentu, wybrała się do popularnego sklepu z meblami i udawała, że robi sobie zdjęcia na najsłynniejszej indonezyjskiej wyspie. Zdradziła przy tym, że wielu influencerów w podobny sposób oszukuje fanów, tylko po to by zdobyć więcej tzw. lajków.
Zobacz: Atrakcje Bali do zobaczenia na krótkim urlopie. 10 miejsc, które zdążysz odwiedzić w tydzień