Nie jest tajemnicą, że Katarzyna Skrzynecka kocha Grecję. Aktorka jeździ tam regularnie, gdy tylko pozwalają jej na to czas i fundusze. Kilka lat temu zdecydowała się nawet wziąć ślub nad morzem egejskim. Tegoroczne wakacje będą jednak inne. Z powodu koronawirusa rodzina gwiazdy musiała zmienić swoje plany. - W tym roku pewnie nie będzie nas stać na jakikolwiek wyjazd wakacyjny. Obyśmy mogli latem pracować, by wyjść z debetów! Ukochaną Grecję raczej będziemy wspominać, oglądając zdjęcia i gawędząc z greckimi przyjaciółmi na wideoczatach. Takie czasy. Da się szczęśliwie żyć nawet bez przefajnych wakacji (...) Uważam, że kiedy trzeba zacisnąć pasa, należy to po prostu zrobić, bez narzekania, i żyć tak, jak się da. Byle razem! - mówi w rozmowie z "Fleszem".
Skrzynecka musiała uciekać z plaży? Dramatyczne chwile nad Bałtykiem
W jaki sposób aktorka i jej rodzina próbują szukać oszczędności? - Tak jak wszyscy, staramy się szukać szans, by nie popaść w długi, ubiegamy się o zamrożenie spłaty kredytu mieszkaniowego na trzy miesiące, składamy podania o "postojowe" w ZUS-ie, na który od lat łożymy comiesięczne wysokie kwoty. Niestety ta jednorazowa pomoc nie pokrywa nawet połowy naszych stałych opłat - dodaje.