Wielka WPADKA w filmie o Komendzie. Podali nazwisko prawdziwego policjanta

2020-10-22 16:08

W filmie "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy" podano nazwisko prawdziwego policjanta. Podinspektor Adam Bigaj naprawdę istnieje i naprawdę służył we Wrocławiu. Tylko nie uczestniczył w tym śledztwie, które doprowadziło do skazania Tomasza Komendy na dożywocie.

Festiwal Filmowy w Gdyni. Znamy listę filmów w Konkursie Głównym. Komenda może być dumny!

i

Autor: AKPA Festiwal Filmowy w Gdyni. Znamy listę filmów w Konkursie Głównym. Komenda może być dumny!

Jakub Ćwiek znany pisarz i komik dość barwnie opisuje na portalu społecznościowym całe wydarzenie. Głośna sprawa Tomasza Komendy jest znana chyba wszystkim w Polsce. Młody mężczyzna, w 2000r został oskarżony o zgwałcenie i doprowadzenie do śmierci młodej dziewczyny, Małgosi K. Odsiedział w więzieniu osiemnaście lat zanim funkcjonariusz CBŚ Remigiusz Korejwo odkrył rażące uchybienia w przeprowadzonym wówczas śledztwie i wspólnie z zespołem prokuratorskim doprowadził do ujęcia prawdziwego sprawcy i uniewinnienia Komendy. Na podstawie tej właśnie historii, powstał film fabularny Jana Holoubka zatytułowany „25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy”.

W tym filmie, pośród wielu innych postaci, przedstawiono dwóch policjantów z Wydziału Kryminalnego Policji z Wrocławia, którzy prowadząc śledztwo dopuścili się karygodnych uchybień i przekłamań w opisie dokumentacji, ci dwaj policjanci to grany przez Andrzeja Konopkę TOŁOCZKO i BIGAJ, w którego wcielił się Julian Świeżewski.

Problem w tym, że podinspektor Adam Bigaj naprawdę istnieje i naprawdę służył we Wrocławiu, tylko nie uczestniczył w tym śledztwie.Tymczasem lista podobieństw między prawdziwym podinspektorem Adamem Bigajem, a postacią odtwarzaną przez Juliana Świeżewskiego w filmie o Komendzie stawia pod wątpliwość stwierdzenie o przypadkowej zbieżności nazwisk. By nie być gołosłownym:W filmie Bigaj to policjant wydziału kryminalnego z Wrocławia, wysoki, chudy mężczyzna z gęstym wąsem. W późniejszych latach, w stopniu inspektora zawiaduje wydziałem kryminalnym gdzieś w stolicy Dolnego Śląska.W rzeczywistości podinspektor Adam Bigaj to również funkcjonariusz wydziału kryminalnego (w 2000r szef sekcji zabójstw na wrocławskim starym mieście), który następnie również awansuje na szefa takiego wydziału. Jak ten filmowy jest wysokim, szczupłym mężczyzną, a przez większość służby jego znakiem charakterystycznym był właśnie wąs. Zgolił go dopiero na emeryturze, na którą przeszedł po trzydziestu trzech latach służby w 2017 roku. Czyli, gdyby porównywać do fabuły filmu, niedługo po tym jak Korejwo zajął się na nowo sprawą Komendy i sprawa zaczęła być gorąca. A w filmie wyraźnie zaznaczono na stosownej planszy, że umoczeni w sprawę policjanci uniknęli odpowiedzialności!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki