Przygoda aktorki z serialem rozpoczęła się w 1999 r. Fraszyńska wcieliła się w rolę Moniki, córki profesora Zyberta (Marian Opania, 76 l.). Z serialem pożegnała się osiem lat temu. Okazuje się jednak, że chciałaby do niego wrócić.
– Z „Na dobre i na złe” mam nieskończony romans. To miłość, która chociaż jest odcięta, nie ma jednak końca. Moja bohaterka nagle przestała się po prostu pojawiać. Skoro więc Marian Opania wraca... To bardzo fajny trop, chociaż nie wiem, co na to producent „Leśniczówki”– powiedziała niedawno w jednym z wywiadów.
Według naszych informacji „Leśniczówka” to niejedyna przeszkoda, aby aktorka wróciła do „Na dobre i na złe”. – Nie planujemy, aby ten wątek wrócił. W serialu co chwilę pojawiają się nowe postaci, a ich losy cieszą się zainteresowaniem widzów – usłyszeliśmy od osoby z produkcji. Fraszyńskiej nie udało się wrócić gościnnie do Leśnej Góry nawet z okazji 20. urodzin serialu, które przypadły na początku listopada.