Wiemy, jakie wymagania wobec faceta ma Edyta Górniak! Wyznała też, jacy mężczyźni nie mają u niej szans

Od rozstania Edyty Górniak i Dariusza K. minęło już 11 lat, mimo to artystka z nikim nie związała się na dłużej. Może nie znalazła jeszcze nikogo, kto spełniałby jej wszystkie standardy? W rozmowie z portalem Pomponik.pl szczegółowo opisała wymarzonego kandydata. 

ZOBACZ KONIECZNIE: Szofer i królewskie luksusy! Edyta Górniak wożona limuzyną wartą miliony

Edyta Górniak zakocha się w...

Gwiazda zdradziła, jaki musi być jej wymarzony wybranek. Artystka zapewniła, że najważniejsze są dla niej poczucie humoru i intelekt. Co poza tym? 

Typ urody fizycznej… Na to tak nie zwracam uwagi w sumie tak bardzo. To, co mnie ujmuje w mężczyznach to przede wszystkim intelekt i poczucie humoru. Ja jestem osobą, która żyje bardzo intensywnie większość życia. Przeżyłam ogromnie dużo, widziałam bardzo dużo, dużo podróżuję, pracuję w show-biznesie, jako kobieta wychowuję dziecko sama. Moja głowa, poprzez wrażliwość na muzykę na ludzi jest tak aktywna, że zatrzymać moją uwagę w rozmowie nie jest tak łatwo. Nie chcę powiedzieć, że się szybko nudzę. Ale lubię rozmawiać z mężczyzną, który staje się dla mnie interesujący w czasie rozmowy. To musi być ktoś, kto ma wiele odsłon. Kto nie jest przewidywalny. To jest główny punkt zaczepienia mojej uwagi. Dopiero potem zauważam, że ma ładne oczy - tak przysłowiowo mówiąc, bo oczywiście zwracam uwagę na inne rzeczy. Jestem estetką, ale dla mnie najważniejszy jest umysł człowieka - powiedziała w ostatnim wywiadzie Edyta. 

Tacy nie mają szans!

Choć trafić w gust Edyty może być trudno - w końcu rozmowa nie zawsze przychodzi z łatwością, szczególnie ta pierwsza... To wiadomo, czego na pewno nie robić przy okazji bliższego kontaktu z artystką. Wokalistka przy okazji wywiadu zdradziła, jakich mężczyzn skreśla już na starcie:

-Czy jest coś, co mnie odpycha? Przeciwieństwo tego co powiedziałam czyli brak poczucia humoru, dystansu do siebie, brak intelektu, spostrzegawczości. Chyba nie pozyskują mojej uwagi tacy pospolici adoratorzy, którzy posługują się w komunikacji takimi popularnymi sloganami. Taka zwykłość „ładnie Pani wygląda, może pójdziemy na kawę”. Są takie rzeczy indywidualne, sposób gestykulacji, sposób bycia. Nie lubię ludzi wyniosłych. Jeśli mężczyzna musi podkreślić ile on w życiu osiągnął, zdobył, posiada to na mnie nie lubi wrażenia. Jak mi opowiada ile ma aut, inwestycji to moja głowa się wyłącza i nie ma już drugiej możliwości spotkania.- powiedziała szczerze.