Nie do trzech, nie do czterech, a do pięciu razy sztuka. Z takiego założenia doszedł Michał Wiśniewski, który kilka tygodni temu poślubił Polę. Dziewczyna nie jest związana ze światem show-biznesu i para robiła wszystko by ukryć ich życie prywatne. Dlatego też ich ślub odbył się w tajemnicy.
Michał dopiero teraz zdecydował się powiedzieć, jak wyglądała ich pierwsza randka.
- Poszliśmy na spacer z psami. Poznaliśmy się na portalu, gdzie ja nie byłem Michałem Wiśniewskim, bo trochę mi nie wypadało i to była taka niespodzianka. I nagle się okazuje, że są ludzie, którzy mnie nie znają. Słyszeli, ale tak bezpretensjonalnie do tego podeszła. Zaczęliśmy po prostu rozmawiać, okazało się, że ona też ma jedno nieudane małżeństwo. I nagle, kiedy byliśmy tak sobą trochę oczarowani, to okazuje się, że ona też ma czwórkę dzieci, a ja mówię: "O nie!". Rozmawialiśmy bardzo często... i wbrew pozorom nie było tak, że wszystko na szybko. Porozmawialiśmy sobie i doszliśmy do wniosku, że ok, niech się dzieci poznają - powiedział w rozmowie z Krzysztofem Ibiszem.
Czytaj "Super Express" bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie "Super Express" KLIKNIJ tutaj