Wpadł na lewym prawku

2007-07-13 19:20

Kiedy inni w pocie męczyli się na placu manewrowym, znany aktor wybrał drogę na skróty i załatwił sobie prawo jazdy bezstresowo. Spotkał się w barze z egzaminatorem i instruktorem. Napili się, pogadali i było po wszystkim.

Tak właśnie - jak twierdzi białostocka prokuratura - zdobył upragniony dokument znany aktor Zbigniew Buczkowski (56 l.). On sam temu zaprzecza. Egzaminator i instruktor trafili do aresztu. Wszystkim grozi do pięciu lat więzienia.

Chciał przewozić jacht

Lipiec 2006 roku. Buczkowski chce zdobyć dodatkowe uprawnienia. Chodzi o kategorię E prawa jazdy, co daje mu możliwość prowadzenia auta z przyczepą. Dzięki temu można np. przewozić jacht.

Aktor często bywał na Suwalszczyźnie, dlatego w Augustowie postanawia zrobić kurs i zdawać egzamin. Zgłasza się tam do ośrodka szkoleniowego. Buczkowski rzadko bywa na zajęciach, ale zostaje dopuszczony do egzaminu. Termin wyznaczono na 2 sierpnia ub. roku. Wtedy ma stawić się na placu manewrowym Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Suwałkach. Ale jak twierdzą pracownicy ośrodka na egzaminie go nie było go.

Mimo to Buczkowski jeszcze tego samego dnia otrzymuje dokument stwierdzający zdanie egzaminu.

Ktoś na niego doniósł

Kilka dni później organy ścigania otrzymują informację, że szkolenie i egzamin to fikcja. - Pan Buczkowski zamiast zdawać egzamin, spotkał się w lokalu na trasie Augustów-Suwałki ze swoim instruktorem i egzaminatorem. I tam podpisano zaświadczenie o zdanym egzaminie i ukończeniu kursu - informuje prokurator Beata Michalczuk z Prokuratury Okręgowej w Białymstoku.

Spotkanie z Buczkowskim doskonale pamiętają pracownicy przydrożnego baru "Abro".

- Był tutaj z jakimiś mężczyznami, ale nie wiedzieliśmy, że właśnie zdaje egzamin na prawko - opowiada jedna z pracownic. - My tu nie mamy warunków do manewrowania samochodem po sali - śmieje się.

Prokurator stawia zarzuty

Buczkowski nie stawił się na wezwanie prokuratury. Teraz albo zapłaci 20 tys. złotych poręczenia albo trafi do aresztu. Postawiono mu dwa zarzuty: nakłaniania pracowników szkoły jazdy i egzaminatora, by ten stwierdził zdanie egzaminu.

Zarzuty poświadczenia nieprawdy przedstawiono też instruktorowi i egzaminatorowi.

W piątek nie udało nam się skontatować z Buczkowskim. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że jest na urlopie w USA.

Zbigniew Buczkowski:
Kombinator z drugiego planu

Gra głównie role drugoplanowe, ale charakterystyczne - najczęściej sympatycznych cwaniaków i kombinatorów. Znany z seriali: "Dom", "13 posterunek", "Graczykowie", "Święta wojna". Występował w takich filmach, jak: "Złoto dezerterów", "Rozmowy kontrolowane", "Wszyscy jesteśmy Chrystusami".

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki