"Zniewolona" w Polsce. Aktorka została pochowana żywcem!

2019-08-22 11:30

Gwiazdy serialu "Zniewolona" przyjechała do Polski. W czwartek Katerina Kowalczuk (26 l.) odwiedziła "Pytanie na śniadanie". Aktorka opowiadała w programie o wyjątkowo trudnych scenach, z którymi musiała się zmierzyć na planie ukraińskiego hitu.

Katerina Kowalczuk

i

Autor: Akpa Katerina Kowalczuk

Akcja serialu "Zniewolona" rozgrywa się w XIX wieku. Główną bohaterką produkcji jest Katerina Kowalczuk, która wciela się w postać niewolnicy Kati. W czwartkowy poranek aktorka gościła w "Pytaniu na śniadanie". W rozmowie z Marzeną Rogalską (49 l.) i Tomaszem Wolnym (39 l.) gwiazda opowiedziała o najtrudniejszych scenach. Na potrzeby "Zniewolonej" dała się ona m.in. zakopać żywcem. - To było łatwe. Nawet mówiłam, że mogę tam zostać dłużej. Bez problemu mogłam wstrzymać oddech. Ekipa bardzo to przeżywała i szybko mnie wyjmowali. Mówili, że nigdy więcej nie chcą tego powtarzać. Ale mi było łatwo oddychać, mimo, że była to ziemia, grób - powiedziała Katerina w rozmowie z dziennikarzami. Między słowami gwiazda przyznała także, że najbardziej scenę tę przeżyli jej najbliżsi, dla których widok krewnej pod ziemią był wręcz traumatyczny.

Aktorka w dalszej części programu potwierdziła, że jej serce jest zajęte, a do naszego kraju przybyła ze swoim ukochanym.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki