Nic dziwnego, że postanowił w końcu trochę się zrelaksować!

W tym celu wybrał się na Kasprowy Wierch, gdzie aktywnie spędza czas szusując po śniegu.

Andrzej Duda tuż po Wielkanocy, 11 kwietnia, wybrał się na narty

Jeszcze 10 kwietnia brał udział w uroczystościach z okazji rocznicy katastrofy smoleńskiej w Krakowie i tego samego dnia wrócił do stolicy.

Obecność Andrzeja Dudy zwróciła także uwagę czytelnika „Tygodnika Podhalańskiego”, który opisał całą sytuację.

- Jechaliśmy dziś rano w jednym wagoniku z panem prezydentem Andrzejem Dudą, który wybrał się na narty w Tatry - poinformował jeden z czytelników portalu. Dodał, że w wagonie znalazł się również zwolennik opozycji, który głośno komentował działania Prawa i Sprawiedliwości oraz samego prezydenta – czytamy na Twitterze.

Jak z kolei donosi RMF FM, prezydentowi towarzyszyła narciarka alpejska Maryna Gąsienica-Daniel.

. Z taką towarzyszką nie ma mowy o wpadce na stoku!

Prezydent założył kask i żywo czerwony kombinezon, dzięki czemu jest doskonale widoczny na tle ośnieżonych gór!