Warszawa: Śmieciowa wojna w Platformie

2013-05-10 3:50

To już prawdziwa śmieciowa kompromitacja! Radni Platformy Obywatelskiej odwracają się plecami do Hanny Gronkiewicz-Waltz (61 l.) i żądają zmiany sposobu naliczania opłat za śmieci. Po fali krytyki przyznają, że stawki dla mieszkańców domów jednorodzinnych są niesprawiedliwe.

- Uważamy, że metoda naliczania opłat w domkach jednorodzinnych jest zła. Naszym zdaniem powinna być podobna do tej, która ma być stosowana w budynkach wielorodzinnych, i uwzględniać liczbę mieszkających w nich osób - mówi Jarosław Szostakowski (46 l.), szef klubu PO, który przedstawił na wczorajszej sesji stanowisko w sprawie zmian jednej ze śmieciowych uchwał.

>>> WARSZAWA utonie W ŚMIECIACH

Skąd ta zmiana poglądów radnych PO ?


PO nie ukrywa, że zaważyły krytyczne głosy mieszkańców.

Radni chcą, by propozycja bardziej sprawiedliwej opłaty została poddana pod głosowanie na kolejnej sesji, gdy przyjmowane będą inne poprawki śmieciowych przepisów. Zmienić trzeba bowiem zapisy, które uchyliła niedawno Regionalna Izba Obrachunkowa. Ratusz nie ma wyjścia, bo PO stawia sprawę jasno. - Nie wyobrażam sobie głosowania za poprawkami wprowadzonymi po interwencji RIO bez uwzględnienia zmiany metody naliczania opłaty w domkach - mówi Szostakowski.

Mieszkańcy mogą więc zacząć się cieszyć, bo planowana przez Ratusz stawka dla domków jednorodzinnych - 89 zł za śmieci segregowane i 124,60 zł za niesegregowane - ulegnie pewnie zmianie. Cieszy się też opozycja. - Choć to klasyczna obniżka podwyżki, widać, że Platformie zaczyna się palić grunt pod nogami. Naciski społeczne, naciski opozycji zrobiły swoje, i dobrze - mówi Maciej Wąsik (44 l.), szef klubu PiS.

Jedyny minus to pogłębienie i tak ogromnego chaosu przy wprowadzeniu zmian, które mają zacząć obowiązywać już 1 lipca.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki