Super Opinie - Adrian Zandberg 500 plus

i

Autor: SE

500 plus nie wystarczy? Polacy żyją w skrajnym ubóstwie. "RAZEM!"

2021-10-23 6:20

W najnowszym felietonie Adriana Zandberga felietonista porusza temat ubóstwa i 500 plus. "Te dane powinny wywołać alarm w rządzie. Bo przecież wynika z nich, że - wbrew propagandowym zaklęciom - nie udało się zwalczyć biedy. Przyszła kryzysowa sytuacja i odsłoniła, że system wsparcia źle działa. Co na to minister Marlena Maląg? Zamiast potraktować ten alarm serio, mówi, że problemu nie ma, że wzrost ubóstwa jest “przejściowy”" - napisał Zandberg.

W obronie rodziny

2 miliony ludzi w Polsce żyją w skrajnym ubóstwie. To znaczy, że nie wystarcza im na jedzenie, rachunki i leki. To niestety więcej niż przed rokiem i więcej niż dwa lata temu. Prawie jedna czwarta z nich to dzieci. Te dzieci ciągle nie mogą liczyć na ciepły, zdrowy posiłek, na porządne ubranie, na mieszkanie, które jest zimą dobrze ogrzane. To dane z raportu opublikowanego właśnie przez EAPN - Europejską Sieć Przeciwdziałania Ubóstwu.

Te dane powinny wywołać alarm w rządzie. Bo przecież wynika z nich, że - wbrew propagandowym zaklęciom - nie udało się zwalczyć biedy. Przyszła kryzysowa sytuacja i odsłoniła, że system wsparcia źle działa. Co na to minister Marlena Maląg? Zamiast potraktować ten alarm serio, mówi, że problemu nie ma, że wzrost ubóstwa jest “przejściowy”. Jednocześnie pani minister chwali się spadającą liczbą tych, którzy dostają pomoc społeczną. Jednym słowem - co prawda mamy więcej biednych dzieci i seniorów, których nie stać na leki, ale rząd im nie pomaga. I jeszcze oczekuje za to oklasków.

Pani minister Maląg, podobnie jak wielu jej kolegów z PiS, zdaje się wierzyć, że świadczenie 500+ to początek i koniec polityki społecznej. Ich zdaniem te 500 złotych rozwiązało wszystkie problemy. Jak widać na załączonym obrazku - to nieprawda. Nadal są w Polsce setki tysięcy osób ubogich, które nie mają prawa do tego świadczenia. Są rodziny żyjące w niedostatku, ale “za bogate”, żeby dostać pomoc od MOPS. Dla wielu ostatni rok to była katastrofa - nagła utrata pracy przez jednego z rodziców rujnowała budżet i spychała w biedę. Pandemia to był test systemu wsparcia - i niestety system nie zdał go dobrze. Nie chcę już nawet poruszać tego, że wartość 500 zł od 2015 roku mocno spadła. Rzeczywistości nie da się jej zakłamać, powtarzając w nieskończoność "500 plus".

Tak, to dobrze że mamy 500 plus. Nie, to nie wystarczy. System wsparcia trzeba postawić na nogi.(...)

Prawdziwa prorodzinna polityka - to wziąć się na serio za walkę z ubóstwem. Pomóc rodzinom w kłopotach, tak żeby mogły stanąć na nogi. Oczywiście łatwiej opowiadać w telewizji androny o "europejskiej cywilizacji śmierci" albo "antyrodzinnej ideologii LGBT". Jak wiadomo, to się świetnie sprzedaje. Tyle tylko, że nie rozwiąże żadnych problemów polskich rodzin. I nikomu nie pomoże.

Express Biedrzyckiej - Marta Lempart: Warto było wyjść na ulice. PiS to przestępcy, będą siedzieć