Adam Niedzielski

i

Autor: Andrzej Iwanczuk/REPORTER Adam Niedzielski

Adam Niedzielski potwierdza: miliony szczepionek już wkrótce. Liczby oszałamiają.

2021-01-20 18:43

Rząd przeznacza dodatkowe 220 mln zł na psychiatrię dziecięcą. To reakcja na polityczną awanturę po tym, jak senatorowie PiS odrzucili poprawki opozycji do budżetu zwiększające nakłady na ten cel? "Rzeczywiście, tak to z zewnątrz może wyglądać, co wynika z tego prostego faktu, że w związku z pandemią mniej mówimy o psychiatrii dziecięcej. W gruncie rzeczy proces kompleksowej przebudowy psychiatrii dziecięcej trwa formalnie od 2019 r., a operacyjnie od początku 2020 r." - mówi w rozmowie z "Super Expressem" minister zdrowia Adam Niedzielski. Komentuje też dodatkowe zakupy szczepionki przeciw koronawirusowi i zdradza, ile dawek trafi do Polski w pierwszym półroczu.

„Super Express”: - Rząd przeznaczy na psychiatrię dziecięcą dodatkowe 220 mln zł. Wszystko po tym, gdy senatorowie PiS odrzucili poprawki opozycji do budżetu zwiększające nakłady na nią o 80 mln. Naprawdę trzeba było politycznej awantury o te pieniądze, żeby rząd się zreflektował w tej ważnej sprawie?

Adam Niedzielski: - Z zewnątrz może tak to wyglądać, ale rzeczywistość jest cokolwiek inna. Niestety pandemia trochę przysłoniła nam to co się dzieje w psychiatrii dziecięcej. W gruncie rzeczy proces jej kompleksowej przebudowy trwa od 2019 r., a w ubiegłym roku pojawiły się pierwsze zauważalne już choćby przez pacjentów zmiany.

- Dobrze rozumiem, że te 80 mln, które chciała przegłosować opozycja i tak planowaliście przeznaczyć na psychiatrię dziecięcą?

- Nie 80 mln zł ale więcej. Te dodatkowe środki idą na poprawę infrastruktury, zmianę wyceny świadczeń, infolinię wsparcia psychologicznego oraz program walki z uzależnieniami cyfrowymi. To cztery najważniejsze elementy, które przygotowaliśmy. Ale przecież funkcjonowanie centrów pomocy środowiskowej, których finalnie ma być 350, a jest już ponad 200, ambulatoria i szpitale to ogromne pieniądze. Nakłady na psychiatrię dziecięcą, nawet kiedy jeszcze nie powstawały wspomniane ośrodki wynosiły 250 mln zł. W ubiegłym roku było to już 350 mln zł. Widać więc skok finansowania.

- Specjaliści mówią o tym, że polska psychiatria dziecięca potrzebuje 1,5 mld zł rocznie. Daleko nam do tych nakładów.

- Oczywiście, że potrzeba więcej. Chciałbym zwrócić tylko uwagę, że między rokiem 2019 a 2020 nastąpił 40-proc. wzrost wydatków na tę dziedzinę. Rzadko obserwujemy takie skokowe wzrosty nakładów. Niestety, nie da się naraz zrobić wszystkiego, ale gwarantuję, że w tym roku środki na psychiatrię dziecięcą przekroczą już 500 mln zł. To są fakty, a nie polityczne ekspresje przed kamerami.

- Wspomniał pan o kompleksowej przebudowie systemu psychiatrii dziecięcej. Ona jednak została wstrzymana przez pandemię.

- Rzeczywiście, pandemia chwilowo wstrzymała reformę. Ustawa, która weszła w życie w ubiegłym roku zakłada odejście od przestarzałego leczenia psychiatrycznego dzieci wyłącznie w szpitalach i przejście do modelu, którego podstawą opieki psychiatrycznej jest opieka środowiskowa. Chodzi o stworzenie dużej liczby zespołów psychologów i psychoterapetów w poszczególnych powiatach. Naszym celem jest, by w każdym powiecie był co najmniej jeden zespół, składający się z czterech psychologów, dwóch terapeutów. Szpital jest ostatecznością i my chcemy chronić dzieci przed tą ostatecznością.

- Coś mimo pandemii udało się z tych planów wprowadzić? Czy nadal jesteśmy w punkcie wyjścia?

- Przed pandemią udało się powołać 138 zespołów środowiskowych i ogłosiliśmy kolejną turę konkursów. Niestety, wtedy właśnie wybuchła pandemia i ich budowa została wstrzymana na osiem miesięcy. W grudniu konkursy zostały odmrożone i w ich ramach mamy już ponad 200 działających zespołów, a w planie finansowym NFZ jest zabezpieczenie środków na działanie 350. Takie ośrodki pozwolą uniknąć leczenia dzieci w szpitalu. Dzieci zarówno poprzez szkołę jak i wspomniane centra środowiskowe muszą mieć wsparcie w postaci psychoterapii. Do tych ośrodków mogą się zgłaszać także rodzice, by sygnalizować problemy swoich dzieci. Polityczne głosy, które tak zelektryzowały opinię publiczną, pojawiły się więc w środku ogromnego procesu przebudowy całego systemu. I tu podkreślić należy, że na taką kompleksową przebudową nikt wcześniej się nie zdecydował.

- Nie ma co się dziwić, bo koledzy z Senatu swoim głosowaniem nie pomogli.

- Niemniej, proces rozbudowy systemu wsparcia psychologicznego i tak rozbudowujemy ze względu na skutki pandemii. Uruchamiamy więc całodobową infolinię dla dzieci i młodzieży, gdzie młodzi ludzie będą mogli zwrócić się o poradę do dyżurujących psychologów, którzy wesprą w rozwiązaniu problemów. Wprowadzimy też zmian w cennikach usług w jednostkach specjalistycznych, by poprawić ich kondycję finansową. Na to przeznaczamy 60 mln zł. Zainwestujemy w zmiany infrastrukturalne w szpitalach.

- Będzie więcej oddziałów?

- Nie chodzi o to by zwiększać liczby oddziałów szpitalnych, ale rozbudowywać wspomnianą opiekę środowiskową, by jak najmniej dzieciaków trafiało do szpitali. Skierowanie do szpitala to bardzo proste rozwiązanie, które często nie rozwiąże żadnego problemu a będzie stygmatyzować dziecko. Te oddziały szpitalne, których mamy obecnie 34, a jeden zostanie uruchomiony w przyszłym roku, będziemy modernizować i unowocześniać. Każdy z nich ma dostać 3 mln zł na ten cel. Jeśli dodamy do tego program profilaktyki uzależnień cyfrowych, które w dobie pandemii stały się istotnym problemem, to w sumie wyjdzie nam te 220 mln zł.

- Pieniądze to jednak nie wszystko. Mamy w Polsce ok. 450 psychiatrów dziecięcy. Wobec szacunków, że nawet 630 tys. dzieci do 18 roku życia potrzebuje wsparcia psychologicznego lub psychiatrycznego, to kropla w morzu potrzeb.

- Istotą naszej reformy jest to, by opieka psychologiczna i psychiatryczna nie była oparta jedynie tych 465 specjalistach, ale by zasilały ją zdecydowanie szersze grupy specjalistów. To oni bowiem wezmą na siebie główny ciężar odbudowy zdrowia psychicznego, by nie trzeba było od razu kierować się do szpitala. Nie tylko więc stawiamy na kształcenie psychiatrów dziecięcych, co cały czas się dzieje, bo ta specjalizacja jest na liście priorytetów Ministerstwa Zdrowia, ale też wpuszczamy do systemu psychologów i psychoterapeutów. Znacząco więc zwielokrotniamy liczbę specjalistów opiekujących się zdrowiem psychicznym dzieci i młodzieży.

- Minister Kraska mówił wczoraj rano, że w związku z ograniczeniem dostaw szczepionek od Pfizera wstrzymujecie szczepienia personelu medycznego, by szczepić seniorów. Rzecznik ministerstwa mówił, że nie wstrzymujecie. Jak to w końcu jest?

- Ograniczamy szczepienia personelu medycznego, a nie wstrzymujemy.

- Nie wychodzi na to samo?

- Nie, po prostu w związku z mniejszymi dostawami szczepionek, w najbliższym czasie zaszczepimy pierwszą dawką mniej medyków, niż planowaliśmy pierwotnie. W przypadku medyków priorytetem jest dla nas teraz druga dawka, bo już rozpoczęliśmy szczepienia drugą dawką.

- Choć chwilo dostawy są ograniczone, Polska zamówiła dodatkowo 25 mln dawek szczepionki Pfizera. W sumie będziemy ich mieli 41 mln. Ale kiedy do nas trafią?

- Do końca I kwartału ma trafić do nas 5,7 mln dawek. W II kwartale pierwotnie mieliśmy dostać 7,2 mln dawek od Pfizera i 3 mln od Moderny. Dzięki dodatkowym dostawom, do końca pierwszego półrocza trafi do nas jeszcze 10 mln dawek. Sumując to wszystko, do tego czasu będzie w Polsce 26 mln dawek szczepionek, dzięki czemu w tym czasie będziemy mogli zaszczepić 13 mln Polaków.

Rozmawiał Tomasz Walczak