- Początek września to doskonały czas na szczepienia przeciwko grypie. Znalazłem wolną chwilę na dyżurze i jestem już po. Gorąco wszystkich zachęcam do szczepień. Warto! - napisał na początku września Stanisław Karczewski i wrzucił na Twittera zdjęcie.
Internauci szybko wytknęli byłemu marszałkowi Senatu, że kupno szczepionki graniczy z cudem. Dziś polityk postanowił to wyjaśnić. - Szczepię się i będę się szczepił - tłumaczył dziś w RMF FM i przyznał, że szczepionkę kupił bez znajomości w Nowym Mieście nad Pilicą. Jak ustalił "Super Express", w tamtejszej aptece nie ma obecnie szczepionki i trzeba na nią czekać. - Możliwe, że będzie w październiku - usłyszeliśmy od pracownika apteki.
- Ja mam matkę emerytkę i nie mogę jej zaszczepić, bo nie mogę dostać szczepionki. Stanisław Karczewski dostał szczepionkę, bo jest "wyjątkową kastą" - komentowała dziś w Polsacie News Katarzyna Lubnauer.