Według części naukowców, brytyjska odmiana koronawirusa, którą zidentyfikowano w grudniu w Anglii, jest bardziej zaraźliwa niż obecnie dominująca wersja wirusa. Czy jest się czego bać? – Szczep ten jest u nas już od kilku miesięcy, ale widzimy, że liczba przypadków zakażenia koronawirusem w Polsce spada. Są pojedyncze zmiany w sekwencji wirusa, które – jak się sugeruje – wiążą się z jego większą transmisyjnością oraz – potencjalnie – unikaniem odpowiedzialności immunologicznej. Mówi się, że jest on znacznie bardziej transmisyjny, ale są to na razie spekulacje bazujące na rozwoju epidemii w danych miejscach, gdzie ten wariant występuje – mówi nam prof. Krzysztof Pyrć (42 l.) z Małopolskiego Centrum Biotechnologii UJ. – Wirus ten nie powoduje natomiast cięższego przebiegu choroby. Również obecne szczepionki są skuteczne przeciwko temu wariantowi – dodaje znany wirusolog.
PRZECZYTAJ TEŻ:
Chorych zaszczepią przed PROKURATORAMI. Rząd zmienia kolejność szczepień
Awantura ze szczepionkami! Szokujące słowa lekarza. Kontrowersyjny temat
Jak poinformował nas rzecznik resortu zdrowia, w przyszłym tygodniu rusza ogólnopolskie badanie pod kierunkiem prof. Pyrcia, które określi skalę obecności brytyjskiej mutacji koronawirusa w Polsce oraz możliwe konsekwencje zdrowotne.