Leszek Balcerowicz

i

Autor: Piotr Grzybowski/SUPER EXPRESS Leszek Balcerowicz

Balcerowicz o reżimie Łukaszenki: bandytyzm dyktatora [EXPRESS BIEDRZYCKIEJ]

2021-05-24 14:24

- Muszą być bardzo ostre sankcje nie tylko ze strony Unii Europejskiej, ale całego Zachodu. Przy tej okazji trzeba sobie uświadomić jak bardzo jest ważne, że Polska jest częścią Unii i jak szkodliwe są takie stopniowe próby wyprowadzania naszego kraju z jej struktur - mówi w programie "Express Biedrzyckiej" prof. Leszek Balcerowicz i w jednoznaczny sposób ocenia incydent, do którego w niedzielę doszło w białoruskiej przestrzeni powietrznej. - Mamy tu do czynienia z aktem skrajnego bandytyzmu państwowego w wykonaniu dyktatora. Mamy do czynienia z bezczelnym kłamstwem ze strony Łukaszenki i jego reżimu. Była mowa o bombie, tymczasem bomby nie tylko nie znaleziono, ale aresztowano niezwykle dzielnego, młodego człowieka, Romana Protasiewicza. Teraz tak naprawdę honor Zachodu będzie zależał od tego, czy on zostanie wyswobodzony. A Łukaszenka ukarany - podsumowuje Balcerowicz.

Przypomnijmy: samolot linii Ryanair, który leciał z Aten do Wilna, lądował awaryjnie na lotnisku w Mińsku. Przy okazji aresztowano opozycyjnego aktywistę Ramana Pratasiewicza. Rzekomym powodem lądowania miała być bomba na pokładzie, której nie znaleziono.

Kamila Biedrzycka: „Naganny akt państwowego terroryzmu” - tak premier Mateusz Morawiecki skomentował awaryjne lądowanie samolotu w Mińsku. Jak pan ocenia reakcję polskiej dyplomacji w tej sprawie?

prof. Leszek Balcerowicz: Była opóźniona. A reakcja musi być zdecydowana. Muszą być bardzo ostre sankcje nie tylko ze strony Unii Europejskiej, ale całego Zachodu. Przy tej okazji trzeba sobie uświadomić jak bardzo jest ważne, że Polska jest częścią Unii i jak szkodliwe są takie stopniowe próby wyprowadzania naszego kraju z jej struktur. Mamy tu do czynienia z aktem skrajnego bandytyzmu państwowego w wykonaniu dyktatora. A dyktatorzy się cofają, jeśli będą w nich - pośrednio lub bezpośrednio – wymierzane sankcje. Mamy do czynienia z bezczelnym kłamstwem ze strony Łukaszenki i jego reżimu. Była mowa o bombie, rosyjska propaganda także podtrzymuje ten fałsz. Tymczasem bomby nie tylko nie znaleziono, ale aresztowano niezwykle dzielnego, młodego człowieka, Romana Protasiewicza. Teraz tak naprawdę honor Zachodu będzie zależał od tego, czy on zostanie wyswobodzony. A Łukaszenka ukarany.

Express Biedrzyckiej - Leszek Balcerowicz: Polski Ład szkodzi biednym

- Sankcje w jego przypadku były nakładane już niejednokrotnie. Pytanie więc czy to środek wystarczający.

- To znaczy, że były za słabe. Historia zna przykłady dyktatorów, którzy cofali się właśnie przed sankcjami – chociażby Kaddafi, dyktator Libii. Nie uprawiajmy defetyzmu, że jeżeli do tej pory coś się nie udało, to już na pewno się nie uda. To jest wzywanie do bierności, a my musimy wzywać ludzi do działania.

- Jakiego rodzaju sankcje byłyby najbardziej skuteczne jeśli chodzi o reżim Łukaszenki?

- Słyszy się o zakazie przelotów przez Białoruś. To na pewno będzie się w tych sankcjach zawierać, ale one powinny być dużo obszerniejsze i ostrzejsze.

- Wielu w niedzielę, oczekując na reakcję, pytało „gdzie jest polska dyplomacja?”. Pana zdaniem rzeczywiście coś złego się w tej materii dzieje?

- Polska dyplomacja jest taka, jak cały reżim Kaczyńskiego – groteskowa. Przynosi nam ujmę, hańbę i złą reputację. To przekracza wszystkie najgorsze standardy. Ale to nie jest powód by narzekać i nic nie robić, tylko jest to powód do mobilizacji. To od aktywnych i działających ludzi będzie zależał bieg spraw publicznych w Polsce. Łącznie z tym, kto Polskę będzie reprezentował za granicą.

- Prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś złożył zawiadomienie do prokuratury ws. podejrzeń przekroczenia uprawnień i rażącego działania na szkodę interesu publicznego przez premiera Morawieckiego, a także trzech ministrów: Sasina, Kamińskiego i Dworczyka. Chodzi o organizację tzw. wyborów kopertowych.

- To zgłoszenie ma ważne znaczenie i jest bardzo istotne żeby zostało upublicznione. A co zrobi prokuratura Ziobry? Prawdopodobnie je zignoruje, co będzie kolejnym aktem oskarżenia wobec Ziobry i jego prokuratorów.

- Jarosław Kaczyński bierze tymczasem sprawę na siebie i mówi, że organizacja wyborów kopertowych była wyłącznie jego osobistą decyzją.

- Jakie będą konsekwencje jego samooskarżenia się także zależy od biegu spraw publicznych oraz od umiejętności i aktywności opozycji i obywateli.

- Minął tydzień od prezentacji Polskiego Ładu. To jest program, który da nowe życie naszej gospodarce czy raczej ją zdusi?

- Od partyjnego mieszania w dochodach nie przybywa dochodu narodowego. On zależy od prorozwojowej strategii. A w przypadku PiS mamy, na dłuższą metę, strategię antyrozwojową, która będzie biła w biedniejszych ludzi. Na czym PiS próbuje budować przyszłość polskiej gospodarki? Na tym, że zmniejsza liczbę osób pracujących zmniejszając wiek emerytalny. A ponieważ PiS jest jedyną partią, której większość wyborców – bo aż 55 proc. - składa się z ludzi niepracujących, to jest to skrajne partyjniactwo. Poza tym PiS prowadzi do obniżenia inwestycji. Mamy jedną z najniższych stóp inwestycji w całej Unii Europejskiej. A bez inwestowania w innowacje, nowoczesne rozwiązania, maszyny, Polacy nie będą mogli być produktywni w wystarczającym tempie. Kolejna rzecz to polityka Narodowego Banku Polskiego, gdzie w Radzie Polityki Pieniężnej zasiadają ludzie nominowani głównie przez PiS, łącznie z profesorem prawa kanonicznego. Ta polityka prowadzi do wysokiej inflacji, ostatnio ponad 5 proc.

- Co to oznacza dla ludzi?

- To oznacza, że zmienia się realna wartość ich oszczędności. Czy to trzymanych w bankach, czy w gotówce. A w kogo to najbardziej bije? W drobnych ciułaczy. Ludzie bogatsi mają większe możliwości i umiejętności lokowania swoich oszczędności tam, gdzie będą mniej tracić na wartości. Polityka PiS jest więc antyrozwojowa i na dłuższą metę bijącą w tych, dla których wzrost w gospodarce jest szczególnie ważny. Taka jest strategia partii rządzącej (…) mamy do czynienia z jednym, wielkim, publicznym kłamstwem.