Monachium

i

Autor: David Kostner, Wikimedia Commons

Bawarczycy zagłosowali bez lokali wyborczych! Koperty do skrzynki mógł wrzucić sąsiad

2020-04-02 12:22

29 marca w Bawarii odbyła się druga tura wyborów samorządowych. Z powodu epidemii koronawirusa wybory zorganizowano wyłącznie korespondencyjnie. Chociaż czasu na zorganizowanie kopert i skrzynek pocztowych było niewiele, wszystko przebiegło sprawnie, a frekwencja była wyższa niż przy otwartych lokalach wyborczych. Czy tak samo przebiegną w Polsce majowe wybory prezydenckie?

Decyzję o wyborach wyłącznie korespondencyjnych władze Bawarii podjęły 16 marca, czyli czasu na zorganizowanie plebiscytu na nowych zasadach było bardzo mało.

– Ustalono, że listy z wszystkimi dokumentami do głosowania powinny dotrzeć do 1,1 mln uprawnionych do wieczora 26 marca, na trzy dni przed terminem wyborów, który został wyznaczony na 29 marca – informuje dziennik „Sueddeutche Zeitung”, cytowany przez PAP.

Jeśli ktoś nie dostał listu, mógł zadzwonił na specjalny numer telefonu i wyjaśnić sprawę.

W liście do wyborców było kilka dokumentów: zaświadczenie uprawniające do głosowania, karta do głosowania z nazwiskami kandydatów, koperta do której trzeba było włożyć wypełnioną kartę do głosowania i czerwona koperta, którą po podpisaniu (i dołączeniu pozostałych dokumentów) należało wysłać do urzędu wyborczego.

Niemiecka Poczta zapewniła, że dostarczy wszystkie głosy do urzędu wyborczego, jeśli dostanie je najpóźniej w przeddzień wyborów. Jeśli ktoś nie mógł lub nie chciał wysyłać koperty za pośrednictwem poczty, mógł w dniu wyborów złożyć ją w specjalnych skrzynkach oraz w urnach wyborczych pilnowanych przez strażników.

Co ciekawe, nie trzeba było samemu fatygować się do skrzynki. O wrzucenie koperty można było poprosić członka rodziny lub sąsiada.

W drugiej turze wyborów na terenie samego Monachium zagłosowało 51 proc. uprawnionych – o 2 proc. więcej niż w pierwszej turze. Aż 99,7 proc. głosów uznano za ważne.

Czy tak samo sprawnie będą przebiegały wybory prezydenckie w Polsce 10 maja? Trudno powiedzieć. Warto jednak pamiętać, że Niemcy mogą głosować korespondencyjnie już od prawie 70 lat.