Beata Szydło i sześciu muszkieterów

2016-05-05 4:00

Wysocy, dobrze zbudowani i bardzo groźni! Ci mężczyźni na zdjęciu obok premier Beaty Szydło (53 l.) to perfekcyjnie wyszkoleni funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu. W ciągu kilku sekund są w stanie obezwładnić każdego przeciwnika. Swojej szefowej pilnują nawet w Sejmie! Czyżby przed opozycją?

Budynek Sejmu przy ul. Wiejskiej w Warszawie. Na korytarzu spotykamy panią premier Beatę Szydło. Asystuje jej sześciu rosłych oficerów BOR. A jakby tego było mało, dodatkowo towarzyszy im trzech pracowników Straży Marszałkowskiej. To dość zaskakujący widok, bowiem wydawałoby się, że gmach Sejmu jest odpowiednio chroniony i zabezpieczony. Zarówno dziennikarze, jak i osoby zaproszone przez posłów są szczegółowo kontrolowani.

Skąd tak liczna ochrona przy pani premier? BOR nie chciał nam wczoraj uchylić rąbka tajemnicy. - Informacje dotyczą form i metod działań realizowanych przez formację, a te zostały określone decyzją Ministra Spraw Wewnętrznych jako niejawne i nie podlegają udostępnieniu - odpowiada jedynie Natalia Markiewicz, rzecznik Biura. Być może premier naśladuje partyjnego szefa. Jarosława Kaczyńskiego (67 l.), gdy był premierem, w Sejmie też pilnowała grupka ochroniarzy. Jak widać, w pobliże najważniejszych polityków tej partii nawet mysz się nie prześlizgnie...

Zobacz także: Szydło rozwiązała Radę ds. walki z dyskryminacją rasową i ksenofobią