Będą inne wyniki wyborów do Senatu?! To już prawdziwa WOJNA!

Od wyborów do Sejmu i Senatu minął już tydzień, ale emocje związane z wyborami wcale nie opadły! Najpierw Prawo i Sprawiedliwość złożyło w piątek do Sądu Najwyższego dwa protesty wyborcze, dotyczące okręgu w  okręg nr 75 (Katowice) i okręg nr 100 (Koszalin). Później okazało się, że partia Jarosława Kaczyńskiego złożyła kolejne protesty, chcąc ponownego przeliczenia głosów w wyborach do Senatu z okręgów: nr 12 (Grudziądz), 95 (Kalisz), 96 (Kalisz) i 92 (Konin). To jednak nie koniec zamieszania z ponownym przeliczaniem głosów. Protesty wyborcze chce też zgłosić Koalicji Obywatelska, o czy we wtorek powiedział Grzegorz Schetyna. W czasie  konferencji prasowej szef Platformy Obywatelskiej zapowiedział, że protesty wyborcze trafią do rąk Małgorzaty Gersdorf: -  Adresatem jest I Prezes Sądu Najwyższego. Szczegóły wyjaśniał senator elekt Marek Borowski, który podkreślił, że: - To nie jest żadna odpowiedz na protesty PiS-u, ponieważ te nasze mają bardzo realny podstawy. Borowski tłumaczył, że w Jeleniej Górze (nr 2) na karcie głosowania przy nazwisku kandydata reprezentującego partię Polska Lewica znalazło się logo Lewicy, a to zdaniem Borowskiego wprowadziło w błąd wyborców, bo sugerowało, że ktoś startuje z Lewicy, a przecież w wyborach do Senatu obowiązywał pakt senacki (wspólna lista KO, SLD i PSL). Natomiast w okręgu w Pabianicach logo było prawidłowe, wpisane w kwadracik, a to myliło ludzi i zamiast stawiać x przy nazwisku z lewej strony, stawiali znak na kratce z logiem. - Uważamy, że te głosy powinny być zaliczone, że te głosy były faktycznie głosami na kandydatów KO - stwierdził Borowski. We wniosku dotyczącym Łomży, zdaniem Koalicji Obywatelskiej PiS już po upływie terminu zgłosiło kandydata w miejsce zmarłego Kornela Morawieckiego.