Jarosław Kaczyński, Włodzimierz Czarzasty, Władysław Kosiniak-Kamysz

i

Autor: PIOTR GRZYBOWSKI, FACEBOOK Jarosław Kaczyński, Włodzimierz Czarzasty, Władysław Kosiniak-Kamysz

Wcześniejsze wybory, a później rządy PiS, Lewicy i PSL?! Znany politolog z Kielc nie ma wątpliwości

2021-05-17 16:08

Czy szykuje się nowa koalicja? Jak ustalił nieoficjalnie „Super Express”, jeśli dojdzie do wcześniejszych wyborów i PiS wygra, ale nie będzie miał sejmowej większości, z pomocą Jarosławowi Kaczyńskiemu może przyjść Lewica oraz PSL. - Nasz sojusz z Lewicą i PSL w sprawie niedawnego poparcia dla Funduszu Odbudowy pokazał, że dzisiaj wszystko jest możliwe i jestem w stanie sobie wyobrazić taką koalicję – mówi nam ważny polityk PiS. Wątpliwości w sprawie przyspieszonych wyborów a później koalicji PiS z Lewicą oraz PSL nie ma prof. Kazimierz Kik, politolog. - Zdziwiłbym się, gdyby do takiej koalicji nie doszło - komentuje.

Jarosław Kaczyński i PiS robią wszystko, żeby politycznie zneutralizować głównego rywala na scenie politycznej, czyli Platformę Obywatelską. Chociaż, jak wskazuje nasz rozmówca z PiS, PO pod wodzą Borysa Budki, już nie jest tak groźne, jak kiedyś pod szefostwem Schetyny, czy wcześniej Tuska. - Musimy wykorzystać szansę, modlimy się, żeby Budka liderował Platformie jak najdłużej. Mamy bowiem polityczny plan na ewentualne wcześniejsze wybory – mówi nam jeden z posłów PiS. Ów plan to alians powyborczy z Lewicą i PSL. - Oni są głodni władzy, a my im możemy ją w części dać, bo sami większości nie zdobędziemy. Podzielimy się, a Ziobry i Gowina w tej układance już nie będzie – zaznacza nasz informator. Inny ważny polityk PiS dodaje: - Te podziały nasze z Lewicą Czarzastego, czy PSL, które były i na publiczne potrzeby teraz też czasami są, w kontekście nowej sytuacji politycznej na jesieni, będą już kompletnie nieaktualne. Jesteśmy w kontakcie z Lewicą i PSL. Oni też mają parcie na władzę, początkiem aliansu z Lewicą był przecież Fundusz Odbudowy - dodaje polityk PiS. Jak całą sytuację komentują eksperci?

- Sytuacja, aby przeprowadzić wybory na jesieni jest sprzyjająca. Przyokazji można byłoby rozwiązać problem z Solidarną Polską i Gowinem. PiS wygrałby wybory, ale sądzę, że nie miałby sejmowej większości. I tu myślę rzeczywiście, że byłaby gra na Lewicę i PSL. A że Kaczyński i liderzy Lewicy i szef PSL potrafią się dogadać, świadczy choćby ostatnio poparcie dla Funduszu Odbudowy. Byłaby szansa na poszerzenie bazy społecznego oddziaływania PiS-u. PiS przecież w takim rozdaniu potrzebowałby koalicjanta albo partię w oparciu której mógłby prowadzić skuteczną politykę. I tu widzę Lewicę oraz PSL w tej grze. Przecież do polityki idzie się po to, żeby być u władzy. I zdziwiłbym się, gdyby do koalicji PiS-u z Lewicą i PSL nie doszło w nowym rozdaniu – komentuje nam prof. Kazimierz Kik (74 l.), politolog.

NIE PRZEGAP: Nowa partia na prawicy. Twórca sukcesu Kaczyńskiego mówi dość! Ta może wstrząsnąć sceną polityczną

Super Raport 17.05 (Goście: Bronisław Komorowski - były prezydent RP, Marek Zuber - ekonomista), Sedno Sprawy: Waldemar Buda
Sonda
Czy jesteś zwolennikiem ewentualnej powyborczej koalicji z udziałem PiS, Lewicy i PSL?