Bosak o pomyśle Gowina: Wystarczy wprowadzić stan klęski żywiołowej

„Super Express”: – Konfederacja popiera pomysł Jarosława Gowina na przełożenie wyborów prezydenckich?
Krzysztof Bosak: – Ten pomysł oceniamy jako zasłonę dymną. Jest nierealistyczny, ponieważ nie ma szans na sformułowanie w tym Sejmie większości konstytucyjnej dla wydłużenia kadencji Andrzeja Dudy.
– Jak w takim razie uniknąć wyborów 10 maja?
– Rozwiązaniem nie jest nowelizowanie konstytucji, ale wykorzystanie przepisów, które są już w niej zapisane. Mam tu na myśli wprowadzenie stanu klęski żywiołowej, którego wprowadzenie przesunęłoby wybory co najmniej na sierpień.
– Rząd upiera się, żeby stanu klęski żywiołowej nie wprowadzać. Zmieni zdanie?
– Nawet w rządzie nie ma konsensusu co do przeprowadzenia wyborów 10 maja. Wielu polityków PiS nieoficjalnie ma wątpliwości, czy da się je wtedy bezpiecznie i sprawnie zorganizować. Obawiają się kompromitacji w przypadku zbyt silnego nacisku obozu rządzącego na utrzymanie terminu 10 maja. Wierzę, że rozsądek weźmie górę, bo trzeba szybko podjąć decyzję w tej sprawie, by móc skupić się na walce z epidemią i kryzysem gospodarczym, a nie na wyborach.
– I kiedy PiS posłucha głosu rozsądku?
– Myślę, że wysoki poziom emocji na lewicy i wśród polityków PO jest na rękę partii rządzącej, dlatego decyzja o przesunięciu wyborów może być jeszcze odwlekana. Prezes Kaczyński jeszcze przez jakiś czas może pociągnąć grę nerwów z opozycją.
Rozmawiał Tomasz Walczak