Joachim Brudziński

i

Autor: Artur Hojny/Super Express Joachim Brudziński - 9 proc.

Brudziński WŚCIEKŁ się nie na żarty: "ZBOCZONE ŚWINIE". O kogo mu chodzi?

2020-05-21 10:00

Były minister spraw wewnętrznych i administracji należy do tych polityków, którzy raczej nie boją się mówić mocnych słów. Joachim Brudziński po raz kolejny to udowodnił. Nie bawiąc się w dyplomację, wziął on na tapet pedofilów. Polityk najpewniej chciał w ten sposób nawiązać do filmów "Zabawa w chowanego" braci Seksielskich i "Nic się nie stało" Sylwestra Latkowskiego.

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości wściekł się nie na żarty! Brudzińskiego chyba wkurzyło to, że temat pedofilii ostatnio dominował w kontekście kościoła. Film Sylwestra Latkowskiego "Nic się nie stało" miał pokazać, że problem jest także w środowisku celebryckim (ZOBACZ TU)- Mówienie w kontekście pedofili o celebrytach, artystach, dziennikarzach, politykach czy księżach to czysty eufemizm. To zboczone świnie są a nie żadni artyści, Szczytem hipokryzji jest piętnowanie pedofili w kościele, a relatywizowanie tych zboczeńców w innych środowiskach - ocenił były szem MSWIA i jeden z najbardziej zaufanych współpracowników Jarosława Kaczyńskiego. Wpis Brudzińskiego wywołał prawdziwą burzę. - Jasne. Proszę teraz z tym samym zaangażowaniem napisać: "To zboczone świnie są a nie żadni duchowni". Jak równość to równość - napisała jedna z użytkowniczek Twittera. - Panie Joachimie, tak samo szczytem hipokryzji jest piętnowanie pedofili w innych środowiskach, a relatywizowanie tych zboczeńców w kościele katolickim - wtórował inny internauta.

ZOBACZ TAKŻE: Ziobro reaguje po emisji filmu w TVP nt. pedofilii "Nic się nie stało"

Robert Winnicki do księży: „Będziecie mieć z nami do czynienia" [Express Biedrzyckiej]