yt miniatura dudek kaczynski

i

Autor: GRAFIKA SE Katarzyna Matyjaszewska

"Budka nie radzi sobie z PO". Słynny politolog mówi o tym wprost. To koniec Budki? [SUPER RAPORT]

2021-05-20 6:30

To nie jest łatwy czas dla Borysa Budki. Funkcję przewodniczącego Platformy Obywatelskiej pełni od ponad roku, ale teraz skumulowały się wokół niego wszystkie możliwie problemy, których zwieńczeniem było usunięcie z partii krytykujących go posłów Ireneusza Rasia i Pawła Zalewskiego. - To była błędna decyzja, bo PO i bez tego miała masę kłopotów - ocenia w programie Super Raport prof. Antoni Dudek. - Po ponad roku już widać wyraźnie, że Borys Budka nie radzi sobie z przewodzeniem Platformie Obywatelskiej. Stracił pozycję lidera opozycji, tracąc jednocześnie pozycję lidera wewnątrz partii. Można więc powiedzieć, że jest w podwójnych tarapatach. - dodaje politolog i podkreśla, że "trzeba jasno powiedzieć, że Budka jest dziś dla Platformy obciążeniem i nie odbierze władzy z rąk Kaczyńskiego". Co dalej z liderem PO?

Według prof. Dudka początkiem poważnych kłopotów była propozycja tzw. koalicji 276. - To wszystko sprowadza się do niezdolności w komunikacji zarówno z innymi ugrupowaniami opozycyjnymi, jak i wewnątrz samego ugrupowania. PO przyzwyczaiła się przez kilkanaście lat, że albo rządzi, albo jest główną partią opozycyjną i teraz trudno się przestawić na inne tory. I to może powodować, że Platforma będzie miała jeszcze większe kłopoty niż w tej chwili - ocenia profesor dodając jednocześnie, że ten fatalny czas dla PO nie musi się skończyć jej rozpadem.

prof. Antoni Dudek: To nie Budka odbierze władzę Kaczyńskiemu [Super Raport]

Super Express: „Koń psuj” - tak Ireneusz Raś mówi o Borysie Budce. Słusznie?

prof. Antoni Dudek: Ja nie jestem specjalistą od tego typu określeń. To jest raczej żargon używany przez polityków, ale po ponad roku już widać wyraźnie, że Borys Budka nie radzi sobie z przewodzeniem Platformie Obywatelskiej. I nawet nie chodzi o to, że usunął posłów Rasia i Zalewskiego, bo to jest finał pewnego procesu, na który się składał oczywiście wielki błąd polegający na złej taktyce głosowania ws. Krajowego Planu Odbudowy. A jeszcze wcześniej słynna koalicja „276”, która była początkiem procesu serii ostatnich błędów. To wszystko sprowadza się do niezdolności w komunikacji zarówno z innymi ugrupowaniami opozycyjnymi, jak i wewnątrz samego ugrupowania. Efekt jest taki, że Budka stracił pozycję koordynatora i lidera opozycji, tracąc jednocześnie pozycję lidera wewnątrz partii. Można więc powiedzieć, że jest w podwójnych tarapatach.

- I wydaje się, że nie uczy się na własnych błędach, bo nadal mówi o współpracy opozycji wokół PO. A PO jednak już nie jest, wg sondaży, pierwszą siłą opozycyjną.

- Ma pani rację, to jest właśnie praprzyczyna tych wszystkich błędów. PO przyzwyczaiła się przez kilkanaście lat, że albo rządzi, albo jest główną partią opozycyjną i teraz trudno się przestawić na inne tory. I to może powodować, że Platforma będzie miała jeszcze większe kłopoty niż w tej chwili. Nie sądzę jednak, żeby – jak sądzą niektórzy – tak łatwo zniknęła z polskiej sceny politycznej. To jest ciągle potężna struktura, zasilana znaczącymi środkami z budżetu państwa, mająca aparat partyjny, ponad 100 posłów, wielu samorządowców. I to nie zniknie. Może się natomiast pogrążyć w sporach wewnętrznych i tonąć w sondażach.

- I to się będzie wiązało ze zmianą lidera?

- Może, bo w tej chwili Borys Budka jest dla Platformy obciążeniem. Trzeba to powiedzieć jasno.

- Pytanie czy ma taką autorefleksję i ustąpi.

- Podejrzewam, że będzie liczył na zmianę koniunktury i to rzeczywiście może nastąpić. To nie jest bowiem tak, że bez zmiany przewodniczącego PO się nie odbije (…) np. zwycięstwo pana Fijołka w wyborach prezydenckich w Rzeszowie może spowodować, że Budka odbije się od dna. Na razie widać wyraźnie, że on to dno testuje. Jeśli okaże się twardy, to może ten kryzys przetrwać. Tak czy owak, długofalowo, widać, że on nie jest tym człowiekiem, który może przejąć władzę z rąk PiS. Przez ten ponad rok nie pokazał się jako ta postać, która odbierze władzę Kaczyńskiemu.

- A forma przywództwa Budki? Np. sposób wyrzucenia posłów Rasia i Zalewskiego?

- To była błędna decyzja, bo PO i bez tego miała masę kłopotów. Było jasne, że jeśli zostaną wyrzuceni, to będą protestować i to sprawi, że negatywny obraz Platformy będzie jeszcze bardziej obecny. To co mówili obaj panowie oczywiście było fatalne i szkodziło PO, ale jeszcze bardziej zaszkodziło ich usunięcie. Trzeba było próbować z nimi rozmawiać, a krytykę przekłuć w sukces pt.: „Jesteśmy partią pluralistyczną, u nas jest inaczej niż w PiS i nie wszyscy muszą kochać prezesa. Ale większość mnie nie krytykuje”. Tymczasem Borysowi Budce puściły nerwy. Tego nie należało robić.