Bolesław Piecha, znany polityk PiS, były wiceminister zdrowia.

i

Autor: "Super Express"

Były wiceminister zdrowia o słowach prezydenta: Nikt nie rozwali kalendarza szczepień

2020-07-08 7:42

Wykaz obowiązkowych szczepień jest zawarty w rozporządzeniu ministerstwa zdrowia, jest szczegółowy kalendarz. Ani pan prezydent, ani jak sądzę nikt z władz państwowych nie ma pomysłu manipulowania przy nim. Ale co do przymusu w przypadku takich chorób jak koronawirus, w momencie gdy pojawi się szczepionka, faktycznie byłbym ostrożny -mówi Bolesław Piecha, były wiceminister zdrowia, polityk PiS.


„Super Express”: – Prezydent Andrzej Duda podczas debaty w TVP powiedział, że jest przeciwny jakimkolwiek szczepieniom obowiązkowym. Potem tłumaczył, że chodziło jedynie o grypę i koronawirusa. Czy podziela pan zdanie Prezydenta?
Bolesław Piecha: – To była wypowiedź Prezydenta Andrzeja Dudy, do której jak najbardziej ma prawo. Osobiście uważam, że szczepienia jak najbardziej muszą być zalecane. Ale co do przymusu w przypadku takich chorób jak koronawirus, w momencie gdy pojawi się szczepionka, faktycznie byłbym ostrożny. A więc jestem jak najbardziej za tym, żeby się szczepić, ale nie w formie obowiązkowej.
– Rzecz w tym, że słowa Prezydenta zostały zrozumiane jako sprzeciw wobec obowiązku szczepienia także na inne choroby. Wywołało to prawdziwą burzę…
– Jeśli chodzi o inne choroby, to wykaz obowiązkowych szczepień jest zawarty w rozporządzeniu ministerstwa zdrowia, jest szczegółowy kalendarz szczepień. Ani pan prezydent, ani jak sądzę nikt z władz państwowych nie ma pomysłu manipulowania przy kalendarzu szczepień. Te obowiązkowe szczepienia są jak najbardziej zasadne.
– W takim razie dlaczego pan Prezydent nie popiera obowiązku szczepienia w przypadku grypy i koronawirusa?
– Uściślijmy. Jeśli chodzi o koronawirusa, to szczepionki na razie nie ma i długo jeszcze nie będzie, więc dyskusja jest w ogóle bezprzedmiotowa. Szczepienia na grypę nigdy nie były obowiązkowe. Tak zapewne zostanie. Natomiast oczywiście warto się na grypę zaszczepić. Ta choroba wciąż jest, wciąż niesie za sobą pewne zagrożenia. Szczepienie daje to, że albo pozwala uniknąć w danym sezonie zachorowania, albo przynajmniej sprawia, że grypę przechorujemy nieco łagodniej. Co do koronawirusa, to na powstanie szczepionki w tym roku nie ma szans. Jeśli ta szczepionka będzie, to będę wszystkich zachęcał do szczepienia, jednocześnie jednak niekoniecznie musi być to szczepionka obowiązkowa.
– Jednak środowiska antyszczepionkowe, które też mogą stanowić jakąś grupę wyborców, uważają, że szczepienia są szkodliwe, że dochodzi do poważnych komplikacji, nawet autyzmu?
– Te teorie o autyzmie, czy wstrzykiwanej w szczepionkach rtęci są całkowicie niepotwierdzone naukowo. Są negatywne odczyty poszczepienne, u bardzo niewielkiej liczby zaszczepionych. I w większości przypadków mają one łagodny przebieg. Warto jednak pamiętać, że masowe szczepienia wyeliminowały szereg bardzo ciężkich, nieraz śmiertelnych chorób. Najlepszym przykładem jest ospa prawdziwa (potocznie czarna ospa – red.). To choroba wirusowa, która została całkowicie wyeliminowana z ludzkiej populacji. Podobnie stało się najprawdopodobniej z wirusem polio, czyli słynną chorobą Heinego Medina, choć tam jakieś pojedyncze ogniska mogą się zdarzyć. Natomiast z grypą, czy koronawirusem, jest to o wiele bardziej skomplikowane. One w wyniku szczepień całkiem nie znikną.
– Dlaczego?
Te wirusy mutują. I szczepionka na grypę musi być przygotowywana sezonowo. Aby powstała szczepionka na koronawirusa, musi być przygotowana w specjalnych laboratoriach, po szeregu badań, musi nastąpić obniżenie zjadliwości tego wirusa. Potem będą musiały być także testy na ludziach. I to jest kwestia przynajmniej kilku miesięcy.
– No właśnie, niektórzy obawiają się, że szczepionka na koronawirusa powstanie w pośpiechu, z pominięciem podstawowych badań.
– Nikt, żaden koncern farmaceutyczny nie pozwoli sobie na to, by wypuścić wadliwy preparat. Jeśli chodzi o wypuszczenie leków nie do końca przebadanych są pewne wyjątki, w przypadku środków ratujących życie, przy najcięższych schorzeniach. Ale wtedy wymaga to specjalnych pozwoleń władz.
– Wróćmy do samej pandemii. Raz słyszymy, że koronawirus już zniknął, innym razem, że wciąż jest groźny. Delikatnie mówiąc, sprzeczne komunikaty?
– Komunikaty są sprzeczne. Wirus z nami zostanie. Ten stan będzie trwał wiele miesięcy. My się nauczymy żyć z koronawirusem. Trwałe piętno już na naszym życiu wywarł. Nie ma już akcji wzywających do masowego przytulania się na ulicy i nikt raczej by dziś się na to nie odważył. Ale ile to potrwa – proszę mnie nie pytać. Jest wiele badań, które muszą być dokonane. Są różne informacje, wiele z nich stanowią tak zwane fake newsy. Do tego wiele instytutów badawczych ma odrębne poglądy i teorie na temat samego koronawirusa, to dopiero wstępny etap badań, za wcześnie na ostateczne wnioski.
– To może racje mają ci, którzy twierdzą, że koronawirusa nigdy nie było?
– Bez wątpienia była ogromna panika. Ale to, że pewne reakcje były przesadzone nie zmienia faktu, że ten wirus istnieje. Był na świecie, wiele osób zachorowało, wiele zmarło. Na szczęście w Polsce tych wypadków śmiertelnych nie było tak wiele, jak w innych krajach.

Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj