Ryszard Czarnecki

i

Autor: Paweł Dąbrowski/Super Express Ryszard Czarnecki

Były wiceszef Parlamentu Europejskiego: Jak rozumiem opozycja pragnie Banasia

2020-02-20 5:00

„Super Express”: – Służby specjalne weszły do mieszkań prezesa NIK Mariana Banasia oraz do siedziby Najwyższej Izby Kontroli. Pojawił się zarzut, że jest to zastraszanie i wykorzystywanie służb do celów politycznych?

Ryszard Czarnecki: – Przede wszystkim, chciałem podkreślić, że szef MSWiA, Mariusz Kamiński, nie raz udowodnił, że jest państwowcem. Że politycznie jego obóz polityczny na działaniach służb wymierzonych w aferzystów tracił. Wystarczy wspomnieć sprawę byłej posłanki PO Beaty Sawickiej, która chciała prywatyzować szpitale. Ona się wtedy popłakała. To zrobiło wrażenie na wielu osobach. Dopiero potem się okazało, że były to łzy krokodyle.
– No tak, ale teraz mamy wtargnięcie służb do mieszkań prezesa NIK, który jeszcze niedawno był waszym reprezentantem. I dzieje się to u progu kampanii wyborczej. Stąd właśnie krytyka opozycji?
– To wzruszające jak nagle opozycja staje w obronie Mariana Banasia. Jak widać chce się do niego przyznać. Skoro tak – niech politycy PO, lewicy i PSL powiedzą – tak, Banaś jest nasz. Skoro o tym marzą.
– Pytanie jednak, czy wysyłanie służb akurat teraz, u progu kampanii prezydenckiej nie będzie miało na nią wpływu. Bo zdaniem jednych pomoże, według innych zaszkodzi Andrzejowi Dudzie w walce o reelekcję?
– Panie redaktorze – przecież to jest akcja służb specjalnych polskiego państwa. Ja rozumiem, że opozycja ma różne pomysły. Być może też takie, by wyznaczyć jakiś specjalny czas, w którym służby specjalne, policja, mogą działać i czas, w którym działać nie mogą. I będą dwa miesiące, w których służby prowadzą śledztwo i dziesięć, gdy nie robią nic. No przecież to byłby absurd! Służby muszą działać niezależnie od tego, czy toczy się jakaś kampania wyborcza.