CBA w szpitalu Tomasza Grodzkiego. Marszałek Senatu ma kłopoty?

Jak informuje Radio Zet czynności prowadzone są na wniosek Prokuratury Regionalnej w Szczecinie, która bada czy pacjenci Tomasza Grodzkiego byli nakłaniani do wpłat na rzecz Fundację Pomocy Transplantologii. Agenci CBA szukali dokumentacji, która by te wpłaty potwierdzały.CBA w oświadczeniu przesłanym TVP Info napisało: „czynności przeprowadzono w skoordynowany sposób w kilkunastu spółkach z branży farmaceutycznej, Samodzielnym Publicznym Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Szczecinie, a także w jednym ze szczecińskich biur podróż”.

W akcji brało udział 100 agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego, którzy przeszukali 23 lokalizacje. Zebrane dowody mają zostać poddane analizie. W sprawie mają być prowadzone kolejne czynności.

CBA wszczęło śledztwo po tym, gdy profesor Uniwersytetu Szczecińskiego Anna Popiela umieściła na jednym z portali społecznościowych wpis, w którym pisała, że jeszcze w latach 90. musiała zapłacić 500 dolarów za operację matki. "Jak moja mama umierała, to trzeba było dać 500 dolarów za operację. Podobno na czasopisma medyczne. Faktury ani rachunku nie dostałam. Nigdy tego nie zapomnę" - napisała.

Do tej pory CBA miało przesłuchać w tej sprawie już 90 osób.