Cejrowski po wyborach. Jego GORZKIE słowa zabolą Kaczyńskiego

Cejrowski przed wyborami zachodził w głowę, co ma zrobić, jak zagłosować. Gdy któregoś razu pozytywnie wypowiedział się na temat Konfederacji, trafił nawet na ich plakaty. To mu się jednak bardzo nie spodobało: -  Poparłem program, poparłem osoby, nie udzieliłem "oficjalnego poparcia" partii. NIE ŻYCZĘ SOBIE BYĆ NA PLAKATACH WYBORCZYCH - zareagował stanowczo, o czym PISALIŚMY. Teraz, już po niedzieli w rozmowie z radiem Wnet powiedział, co myśli o wyborach. Przyznał, że w swoim życiu raz głosował na Marka Jurka, a tak zwykle glosował na zasadzie "wyboru mniejszego zła". - Zawsze musiałem wybierać przeciw, bo nie miałem reprezentacji, na którą z czystym sumieniem mogłem głos oddać. Byłem ze wszystkich stron osaczony głosami osób, które myślą "musi pan zagłosować na kogoś, bo inaczej głos jest zmarnowany" - wyjaśnił. Cejrowski przyznał, że jedna z jego znajomych poleciła mu, by głosował na Prawo i Sprawiedliwość. On jednak nie mógł tego zrobić i wyjaśnił, dlaczego tak uważa: - W związku z tym, że mnie wystawili z aborcją, to  nie mogę głosować na PiS, bo to co zrobili jest złe, a nie mogę na zło głosować - ocenił. Takie słowa z pewnością nie spodobają się prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu. 

CZYTAJ: Korwin-Mikke w niebezpieczeństwie. Poseł PiS chce się zemścić