Film o Amber Gold kontra Jacek Kurski

i

Autor: se.pl

Cenzura filmu o Amber Gold. Mamy oświadczenie Kurskiego

2019-09-20 16:58

Tegoroczny Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni przebiega pod znakiem skandalu, w którym główną rolę odgrywa film „Solid Gold” Jacka Bromskiego. Kilka godzin przed pokazem produkcję wycofano z ekranu. Mamy oświadczenie TVP w tej sprawie.

Atmosfera na tegorocznym FPFF w Gdyni jest dość gęsta: w ostatniej chwili, tuż przed pokazem, z imprezy wycofano film „Solid Gold” w reżyserii Jacka Bromskiego. Powodem miało być rzekome rozwiązanie umowy przez TVP, a Bromski twierdził, że telewizja zażądała przemontowania dzieła. Ostatecznie okazało się, że film zostanie jednak wyświetlony, ale pod pewnymi warunkami: Afera na festiwalu w Gdyni. "Solid Gold" zawalczy jednak o Złote Lwy

 Bromski ocenzurował własny film o Amber Gold - wyciął z niego kluczowe sceny. Oto one

Mamy oświadczenie TVP w tej sprawie. Wynika z niego, że to sam Bromski uległ naciskom i zgodził się na ocenzurowanie filmu. Telewizja podaje, że reżyser będzie musiał zwrócić pieniądze za produkcję obrazu.

Telewizja Polska S.A  rozwiązała umowę koprodukcyjną na  film „Solid Gold” wg scenariusza i reżyserii Jacka Bromskiego, zawartą z Akson Studio.

Film nie spełniał warunków merytorycznych, artystycznych i technicznych określonych  przez TVP w ww umowie. Najważniejsze są jednak względy zasadnicze:

Po pierwsze, Telewizja Polska pod kierownictwem prezesa Jacka Kurskiego nigdy nie zgodzi się na cenzurowanie filmów, a na to zdecydował się, ulegając presji środowiska Adama Michnika p. Jacek Bromski. Reżyser oszukał Telewizję i potencjalnych widzów usuwając z końcowej wersji filmu już nakręcone i zaprezentowane TVP sceny,  nawiązujące do afery Amber Gold, której wg jego zapewnień miał dotyczyć film. Wskazywał na to jego tytuł, konteksty banku, linii lotniczych, czy umiejscowienie akcji w Trójmieście oraz publiczne wypowiedzi reżysera.

Po drugie, telewizja publiczna nigdy nie zgodzi się na przemilczanie tematów ważnych społecznie jak   afera Amber Gold, w której skrzywdzono i okradziono z oszczędności życia dziesiątki tysięcy Polaków, nawet jeśli przypominanie o niej  jest  niewygodne dla określonych środowisk.

Po trzecie, TVP  nie pozwoli, by marnowano publiczne pieniądze, a wprowadzone przez reżysera  zmiany byłyby właśnie marnowaniem pieniędzy. Oprócz ocenzurowania z kluczowych ujęć - film wydłużono o inne, nudne, nic nie wnoszące sceny, aż do 140 minut wobec określonych w umowie 110.

Decyzja o rozwiązaniu umowy uchroniła TVP  przed autoryzowaniem cenzury, konformizmu i  rezygnacji z ambicji twórczej, których efektem jest dzieło słabe, pozbawione dramaturgii i spójności oraz całkowicie inne niż projekt, który pan Bromski pierwotnie zaproponował.

Decyzja ta umożliwi zarazem publiczną prezentację filmu jeszcze podczas trwającego Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni.